reklama

Przedświąteczny lokalny patriotyzm gospodarczy. Mówię jak jest

Opublikowano:
Autor: redakcja

Przedświąteczny lokalny patriotyzm gospodarczy. Mówię jak jest - Zdjęcie główne
Opis: Zbigniew Smółko

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Aż niedźwiedź z herbu ryczy. Radzyńskie opinieMoże jakby to z ołówkiem i excelem w ręku i policzyć, to dałoby się gdzie indziej znaleźć taniej. Ale zwłaszcza w tym czasie obłędu zakupowego warto na chwilę się zastanowić: nie tylko co, nie tylko za ile ale i u kogo. I mimo wszystko pójść do sąsiada.
reklama

Żeby móc Państwu z tego miejsca złożyć życzenia z okazji świąt Bożego Narodzenia - co niniejszym czynię  - oraz podzielić się przepisami na wigilijne dwanaście dań (strony 4-5, smacznego!), na gwałt i biegiem musiałem kupić nowego laptopa.

Ponieważ jeśli chodzi o technologię to ja jestem "blondynka", poprosiłem o radę zbiorową mądrość Facebooka. Sprawdzona metoda. Kluczową radę dał Staszek, który po prostu wysłał mnie do lokalnego przedsiębiorcy. Że ten i doradzi, i nie zedrze, i gwarancję na miejscu obsłuży i w razie czego będzie wiadomo do kogo z mordą przylecieć... 

Tak też uczyniłem. W efekcie zdaje się że oszczędziłem parę złotówek (jasna cholera, o tej porze roku dodatkowy wydatek, tego mi było trzeba...). Koronnym argumentem za wyborem konkretnego modelu było to, że facet pokazał mi na jakim sprzęcie sam pracuje. Fajne to. 

reklama

Przy okazji kompletowania Szlachetnych Paczek (brawo, brawo!) okazało się, że lokalni sprzedawcy poudzielali akcji znaczących rabatów. I dobrze, że ich burmistrz Jakubowski przy tej okazji z imienia, nazwiska i firmy w swoich social mediach pokazał, bo to nie żadna kryptoreklama tylko pokazanie dobrej praktyki i dobrego przykładu. Nawet jeśli trochę przeciw ewangelicznemu "niech nie wie prawica co czyni lewica" to jednak właśnie tak trzeba: słowa uczą ale przykłady przekonują. Śmiało opowiadajcie historie, gdzie udało się Wam czy komuś Wam bliskiemu zrobić coś dobrego. Nie słuchajcie narzekaczy, że się ktoś tam lansuje, że to trzeba dyskretnie. Jak na dobrym to niech się lansują. 

Przy okazji oczywiście usłyszałem też pewien głos tyleż ciekawy co przekorny. Pewna, skądinąd zgrabna biznesowo dama, powiedziała: wiesz, te wspomaganie miejscowych przedsiębiorców to najlepszy numer marketingowy od czasu wymyślenia, żeby na kalesony mówić "odzież termoaktywna" i liczyć za nie dwa razy więcej. Przecież chyba nigdzie lokalni przedsiębiorcy nie mają preferencyjnych warunków dla lokalnych klientów a przyjezdnych kasują mocniej... Tu pozwoliłem sobie się nie zgodzić: formalnie prawda, ale w praktyce przecież jednak na ten kawałek życzliwości w znajomym sklepie można liczyć. I ten kawałek sąsiedzkiej życzliwości robi różnicę. 

reklama

I tej dobrej różnicy Łaskawym Państwu i sobie życzę. Niech Nam Dziecina błogosławi. Dom nasz i majętność całą i wszystkie wioski z miastami...

Zbigniew Smółko

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo