Sceny rodem z filmów rozegrały się w połowie marca w Lublinie. 35-letni Jerzy P. z Radzynia Podlaskiego za pośrednictwem jednego z komunikatorów internetowych umówił się na seks z "14-letnią dziewczynką". Proponował m.in. że "podotyka jej piersi". Nie wiedział, że tak naprawdę kontaktuje się z młodo wyglądającą, ale dorosłą kobietą, która prowadzi na Facebooku fanpage "Tropiciele pedofilów". 35-latek w centrum Lublina spotkał się z "14-latką". Chciał z nią pójść do auta.
Mężczyzna "wpadł w pułapkę". Wszystkiemu przyglądali się policjanci po cywilnemu, którzy zatrzymali 35-latka na gorącym uczynku. Nagranie z interwencji pojawiło się na Facebooku. – Ja bym nic nie zrobił, to tylko głupoty – zapewniał mieszkaniec Radzynia. – Chcemy, żeby cię ktoś ukarał, żebyś tego więcej nie zrobił. Pisz sobie do dziewczyn w swoim wieku. Ukarany zostaniesz i nie rób tego więcej, tylko o to chodzi – odpowiada domniemana 14-latka. Po chwili mundurowi założyli mężczyźnie kajdanki. Zabezpieczyli również telefon 35-latka.
Jerzy P. został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ. Surowa kara mu jednak nie grozi. – Postawiliśmy mężczyźnie zarzut składania za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej propozycji obcowania płciowego małoletniemu poniżej lat 15 . Grozi za to kara do 2 lat więzienia – mówi Jarosław Warszawski, szef Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ i dodaje, że w tym przypadku mamy do czynienia z tzw. usiłowaniem nieudolnym (kobieta miała więcej niż 15 lat). Prokuratura nie wnioskowała o aresztowanie mężczyzny – Nie było ku temu przesłanek – wyjaśnił Warszawski. Śledczy zastosowali wobec 35-latka dozór policji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.