reklama

„Akcja CBA” w Radzyniu Podlaskim. Kobieta zaciągnęła kredyt na 40 tysięcy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

„Akcja CBA” w Radzyniu Podlaskim. Kobieta zaciągnęła kredyt na 40 tysięcy - Zdjęcie główne

Zdjęcie ilustracyjne | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje radzyńskie Za namową fałszywych policjantów kredyt na 40 tysięcy złotych zaciągnęła 59-letnia kobieta. Uwierzyła, że bierze udział w tajnej operacji CBA polegającej na ujawnieniu pracowników banku współpracujących z hakerami wyłudzającymi kredyty. 
reklama

Niedawno na radzyńską komendę zgłosiła się 59-letnia mieszkanka Radzynia Podlaskiego, która powiedziała mundurowym, że skontaktował się z nią telefonicznie mężczyzna przedstawiający się za funkcjonariusza CBA.

W rozmowie podał swój numer legitymacji służbowej, a także poprosił, aby jego rozmówczyni zadzwoniła na numer 997, kiedy jeszcze będzie trwał długi sygnał w telefonie. Kobieta wykonała to polecenie i w słuchawce telefonu usłyszała głos mężczyzny, który poinformował, że jest policjantem radzyńskiej komendy. Zaczął mówić o „prowadzonej akcji” wspólnie z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym.

Rzekomy funkcjonariusz powiedział, że ktoś zaciąga na dane kobiety kredyt w Bydgoszczy. Zaproponował współpracę, która miała polegać na zrobieniu prowokacji w celu wykrycia pracowników banku, którzy współpracowali z osobami hakującymi 59-latkę.

Pod dyktando „fałszywego funkcjonariusza” kobieta wypełniła wniosek o przyznanie kredytu w wysokości 40 tysięcy złotych, lecz z uwagi na błąd został odrzucony przez bank. – Wtedy rzekomy policjant polecił, aby kobieta wzięła telefon, ubrała się i pojechała do banku. Przez cały czas 59-latka była straszona, że jeśli komuś powie o tej tajnej akcji CBA, będzie musiała zapłacić 10 tysięcy złotych grzywny, a nawet może ją spotkać kara więzienia. W przypadku pytania pracownika banku, na jaki cel zaciągany jest kredyt, miała odpowiedzieć, że na remont mieszkania – relacjonuje podkomisarz Piotr Mucha z radzyńskiej policji.

Kobieta wykonała wszystkie polecenia zgodnie z wcześniejszą instrukcją i z banku wyszła z kwotą 40 tysięcy złotych. Następnie miała pójść do innej placówki bankowej na terenie Radzynia Podlaskiego i dokonać wpłaty całej kwoty na wskazane konto, co też zrobiła.

Gdy 59-latka zapytała rozmówcę, czy nie jest oszustem, usłyszała, że „włos jej z głowy nie spadnie”, a po południu rzekomi funkcjonariusze przyjadą do niej oznakowanym radiowozem. Wtedy kobieta zaczęła się zastanawiać czy nie padła ofiarą oszustów i sprawę zgłosiła prawdziwym policjantom.

Dzięki szybkiemu działaniu funkcjonariuszy, pieniądze zostały zablokowane i odzyskane. Oszusta lub oszustów szuka policja.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama