Wieść niesie, że do naszego miasta nie zawita market z czarnym pieskiem w logo. Podobno Netto zinwentaryzowało zakupiony majątek i wskazało kilka lokalizacji, które nie rokują na dobry biznes. W tym gronie znalazł się niestety Radzyń.
***
Tymczasem minister rolnictwa ogłosił, że niedługo wystartuje Narodowy Holding Spożywczy. Ma to być narodowa spółka, która stworzy sieć (narodowych?) sklepów. Te mają - zdaniem ministra - złamać monopol i zmowy cenowe. Czyj monopol i czyje zmowy? Tego nie mówi.
Nie zdradza też, jak skłoni Polaków do zakupów w tych sklepach. Jakim mechanizmem wygra rynkowy bój o klienta z Biedronką, Lidlem, Dino, Stokrotką i innymi sieciami? Czy i jak będą konkurować z lokalnymi PSS-ami i małymi prywatnymi sklepami? Wiadomo jedno: będzie sporo stołków do rozdania.
***
Oczami wyobraźni widzę ten narodowy market w hali po Tesco. Z wczesnego dzieciństwa pamiętam mechanizm, który może przyciągnąć klientów - kartki żywnościowe. Widzę kolejki radzyniaków stojące przed wejściem. Ludzi trzymających te kartki w spoconych z emocji rękach. Czekających na to, co dziś "rzucili"...
***
Pomysł na narodowe markety to koszmar z gatunku "komuno wróć!". Ale znając naszą kochaną, narodową władzę, nic bym się nie zdziwił.
Jakub Jakubowski, samorządowiec, społecznik, animator kultury i grafik komputerowy
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.