Drzewa specjalnej troski
Na ostatniej miejskiej sesji towarzyszyliśmy Sławkowi Zdunkowi. W styczniu został radnym ze stowarzyszenia Radzyń Moje Miasto. Miałem unikalną szansę wysłuchać cennych dyskusji na różne tematy, wielu okraszonych kwiecistymi przemowami burmistrza.
Jednym z nich były drzewa na miejskim targowisku. W 22 roku zostały one przez urząd pozbawione gałęzi, a więc w świetle prawa zniszczone. Grożą za to wysokie grzywny, których dzięki prawnym wygibasom udało się burmistrzowi uniknąć. Było o co walczyć. Kary mogły iść w setki tysięcy złotych. Mając tego świadomość, zaraz po ogłowieniu drzew, naganą skarcono ofiarnego kozła z urzędu. Dziś jednak Rębek jest już zadowolony z tej pielęgnacji. Na pytanie o rezultat złamanego prawa, odpowiedział na sesji: "Drzewa odrosły. Piękne są, naprawdę piękne. Nic nie będę robił w tej kwestii".
A drzewa wyglądają jak ogromne skrzypy polne i nigdy już nie będą silne ani zdrowe. Nie ma się z czego cieszyć.
Z ciekawością wysłuchałem na sesji sprawozdania z działalności ośrodka kultury. Żałuję, że pomysł, który dyrektor Mazurek zapowiadał rok temu w wielu mediach - posadzenie 60 drzew na 60-lecie ROK - nie został zrealizowany. Mało to ma wspólnego z kulturą, raczej z agrykulturą, ale pomysł sam w sobie jest świetny. Może więc 555 drzew na 555-lecie Radzynia?
Wróćmy do drzew zniszczonych. Pani rzecznik UM zniszczeń broni, powołuje się na podobne przypadki i chwali piękno ogłowionych topoli. Można i tak... Lipy przy Ostrowieckiej (naprzeciw PKO), latami ogławiane, dziś martwe i zagrzybiałe też mają w sobie jakiś perwersyjny urok.
Jakub Jakubowski, samorządowiec, społecznik, animator kultury i grafik komputerowy
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.