reklama
reklama

Gmina Borki: Radny Henryk Bęczyński żąda odwołania z funkcji przewodniczącego komisji rolnej Stanisława Sokoła

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Gmina Borki:  Radny  Henryk Bęczyński żąda odwołania z funkcji przewodniczącego komisji rolnej Stanisława Sokoła  - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje radzyńskieNieoczekiwanym finałem zakończyły się obrady rady gminy Borki 25 marca. Sesję zdominowały sprawy gospodarki komunalnej, tymczasem w ostatnich kilku minutach sesji został wywołany do dyskusji radny Stanisław Sokół, któremu wójt postawił kilka zarzutów, jako przewodniczącemu komisji rolnictwa, ekologii i spraw socjalnych.
Reklama lokalna
reklama

Wydawałoby się, że to zwyczajowa wymiana opinii i uwag, ale tym razem zakończyła się poproszeniem o głos przez radnego Henryka Bęczyńskiego, koalicjanta wójta, kóry odczytał przygotowane pismo.  - Dla dobra gminy jest rzeczą pożądaną, żeby przewodniczący komisji rolnej świecił przykładem. Rada gminy uchwala prawo lokalne, w tym radny Stanisława Sokół powinien przestrzegać prawa.  Zakres praw komisji nie ogranicza się tylko do szkód łowieckich, a do zagadnień związanych z ekologią i sprawami socjalnymi . Nie dba o rolników wyrządzanych przez dziką zwierzynę , nie doprowadził do wypracowania żadnego stanowiska komisji w sprawie skragi na koło łowieckie nr 10, chociaż dostał takie polecenie od rady gminy . Ponadto na komisji rolnictwa, ekologii i spraw socjalnych wypowiadał się niejednokrotnie na wadliwe i niesprawiedliwe szacowanie tych strat Ogranicza wolność wypowiedzi mieszkańców, nie dba o ekologię. Jego działalność dyskredytuje go jako przewodniczącego komisji rolnictwa , ekologii i spraw socjalnych Nie jest on osoba odpowiednią na tę funkcję. Zwracamy się z prośbą o jego odwołanie w naszej ocenie nie daje rękojmi  należytego wykonywania obowiązków  - zakończył.

 

Pod pismem  złożyło podpisy czterech  radnych .

 

O niekonsekwencji w wywodzie mówiła Danuta Kucio, przewodnicząca rady, która wskazała, że raz te same rzeczy są pozytywami, a teraz zarzutami.  Jako przewodnicząca poinformowała, że rada zajmie się rozpatrzeniem wniosku na następnej sesji.

Radny Stanisław Sokół startował w wyborach samorządowytch KWW  NASZA GMINA BORKI,   jest radnym już szóstą  kadencję.  Jednym z arugumentów Bęczyńskiego było to, że  - jak podawał w roku 2018 . rzecznik prasowy radzyńskiej komendy policji, radny Sokół wywoził śmieci z cmentarza na tzw. lesinę w pobliżu Woli Osowińskiej. Radny został wówczas ukarany mandatem. Tłumaczył się, że śmieci bez zawartości plastiku, bioodpady, kwiaty cięte, ziemia, wieńce,  wywiózł  na nieużytki,  przysypał piaskiem, bo śmierdziały.  Po akcji z donosem  i interwencją policji, w  jego obronie stanął  ksiądz z miejscowej parafii.  - Chciałbym podkreślić, że jeśli coś robię, to robię to w dobrej wierze. Tak, żeby nikomu nie szkodziło – mówił wówczas prasie radny. 

Jestem już radnym 27 lat 

 - Jestem już radnym 27 lat i muszę przyznać, że ciężko się pracuje. Przekazałem swoje gospodarstwo rolne, jestem emerytem, miałem już nie startować w ostatnich wyborach, ale jestem  całe życie społecznikiem, zależy mi  na sprawach wsi, gminy. To co jednak dzieje się teraz, to jest szarpanina. Jestem człowiekiem wrażliwym, to nie jest tak, że takie zagrywki przechodzą obojętnie - komentuje finał sesji radny Sokół. 

Podejrzewa, że to odwet za to, że zgłosił w programie zimowej sesji punkt o debacie nad przyszłością opieki zdrowotnej w gminie Borki. Dyskusja nad przedłużeniem bądź nieprzedłużeniem dzierżawy budynków dwóch ośrodków zdrowia prowadzonych przez państwa Lipków w Woli Osowińskiej i w Borkach odbiła się głośnym medialnym echem. - Zarzutów o  tym, że komisja nie robi  nic w sprawie naprawy dróg i szacowania szkód łowieckich nie mogę przyjąć. Dwa razy do roku organizujemy objazdowe przeglądy dróg gminnych, piszemy wnioski, protokoły, zgłaszamy odcinki dróg do remontu, do posypania  tłuczniem. Ale to wójt może zatwierdzić wniosek, nie komisja - wyjaśnia. Tłumaczy, że szkody łowieckie wypłacone przez Koło Łowieckie nr 10, rzędu 18 tys.zł, są dużo wyższe niż szkody wypłacane przez inne koła. 

 

- Ten wniosek podpisany przez czterech radnych, stronników wójta, traktuję jako odwet. Ta cała sytuacja jest bardzo przykra - sumuje. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama