Jeden z komentujących mój tekst zauważył: "A ile kwiatów się marnuje np. na uroczystościach 11 listopada? Nie wystarczy jeden wspólny wieniec? Co uroczystość uzbiera się tego pewnie z parę tysięcy złotych".
Co Państwo o tym myślą? Według mnie pomysł ma sporo dobrych stron, choć kolejka chętnych do składania kwiatów była godna podziwu. A może moglibyśmy poszerzyć formułę świętowania takich radosnych rocznic? Może w przyszłych latach zorganizujmy historyczną paradę, inscenizację, albo warsztaty. Może tak przyciągniemy jeszcze więcej rodzin i młodzieży? Przecież wszystko to organizujemy właśnie z myślą o przyszłych pokoleniach.
Dostrzegłem i w tym roku małą jaskółkę zmian. Po zakończeniu uroczystości, kiedy wszyscy uczestnicy obchodów Święta Niepodległości rozeszli się już z Placu Wolności, wierchuszka naszego miasta: burmistrz, pisowscy radni, dyrektor ośrodka kultury i ich współpracownicy przeszli na dziedziniec Pałacu Potockich, gdzie fotografowali się z biało-czerwoną ramką w kształcie Polski.
Fajny pomysł! Co prawda zachowali go tylko dla siebie, nie zaprosili mieszkańców i nie zwrócili uwagi, że na wielu zdjęciach poza pięknym pałacem mają za plecami końskie łajno. Ale mimo to kciuk w górę.
Jakub Jakubowski, samorządowiec, społecznik, animator kultury i grafik komputerowy
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.