Mieszkaniec Radzynia wytknął urzędnikom lenistwo, brak profesjonalizmu i wielomiesięczne załatwianie spraw
Andrzej Kaczorkiewicz, mieszkaniec Radzynia: By urząd działał jak ta lala .Mieszkaniec co do dnia ma złożyć pisemko, ale urzędnik jest bezkarny. Jeśli rada przegłosowałaby uchwałę o dyscyplinarnym zwolnieniu pracownika za opieszałość, urząd działałby jak ta lala. Nie będzie przeciągania spraw - "to się zrobi, tego się nie zrobi". Wszyscy na wszystko będą mieli czas. W prywatnych firmach tak się działa - nie chcesz pracować, to nie pracujesz. |
1 / 3
1 / 3
Radosław Mazur, naczelnik Wydz. Zarządzania Mieniem Komunalnym: Decyzja będzie wydana w najbliższym czasie. Dostaliśmy już komplet dokumentów. Sprawa jest skomplikowana, a pan Andrzej dodatkowo ją komplikuje, to niestety wszystko się przeciąga. |
2 / 3
2 / 3
Andrzej Tarkowski, przedsiębiorca: Jestem transparentny. Mówiąc, że sprawą interesuje się CBA, sugeruje pani, że my z burmistrzem popełniliśmy wykroczenie. Prosty mieszkaniec, który to odbiera - z całym szacunkiem do niego - mówi tak: "znowu ukradł". Przez 40 lat pracy nie miałem ani jednej sprawy karnej. Nie miałem żadnego wyroku, zatargu z Urzędem Skarbowym. Dlaczego jako radna nie wychodzi pani naprzeciw przedsiębiorcom? Do dziś byłby tam ugór - coś się zrobiło, pomogło się ludziom. |
3 / 3
3 / 3