- Na oświatę wydajemy ponad 13 mln zł, to jest studnia bez dna. Ile byśmy nie wrzucili tyle się wyda. A zadania gminy to nie tylko oświata i edukacja. Rolą wójta, kierownictwa i rady gminy jest , w jaki sposób zaspokoimy wszelkie potrzeby gminy a nie tylko oświaty – trwał przy swoim stanowisku wójt.
Artur Firla, przewodniczący Rady Rodziców szkoły w Woli Osowińskiej, przyznał, że jak dla małych szkół łączenie klas jest ,,być albo nie być”, tak dla ZPO w Borkach czy w Woli pomysł jest bardzo fatalny. Odczytał pismo, które cytujemy poniżej, a kiedy w dyskusji, wójt gasił argumenty rodziców, stwierdził emocjonalnie, że w wójta oczach widać ,,tęsknotę za rozumem”.
W obronie klas ,,normalnych”, a nie – łączonych stanęła sołtys Woli Osowińskiej Alina Kryjak. – Jak wszyscy wiemy mamy ogromny problem z psychiatrią dziecięca. To się bierze z ogromnego stresu, w którym żyją nasze dzieci, jesteśmy pierwszym krajem w Europie, gdzie dzieci i młodzież popełniają najwięcej samobójstw. O ich dobrostanie nie może przesądzać żadna ekonomia.. Może nie organizujmy nie organizujmy dwudniowych pikników ( I Piknik Lotniczy podobno kosztował kilkaset tys.zł. Żyjmy na miarę obecnych czasów. Psychika dziecięca nie jest przystosowana do ekonomii. Nie okradajmy dzieci. Dzieci są teraz bardzo samotne, dla nich tempo życia jest za szybkie. Musimy znaleźć taki złoty środek, żeby tu wszystko zagrało – apelowała.
Do publicznej obrony i prośby skierowanej do wójta by jeszcze raz przemyślał te decyzje i podszedł do nich rozsądnie dołączyli: przewodnicząca Rady Danuta Kucio, radna Beata Guz ( która odczytała pismo rodziców z Woli Osowińskiej ), radny Tomasz Kwaśny.Oskarżył wójta o zapędy dyktatorskie . Wypomniał mu, że taką decyzję podejmuje ponad głowami rodziców. – Trzeba się wsłuchać w głosy rodziców, rozmawiać, dyskutować, a nie podejmować decyzje. Nawet nie wiemy o jakich oszczędnościach mówimy, bo nie ma kalkulacji – mówił. I przypomniał, że kiedy prosił o koszt planowanych imprez, żeby móc poszukać oszczędności, nie otrzymał odpowiedzi, podobnie ocenił jako mało sensowny ( kosztowny) pomysł na utworzenie posad zastępców dyrektorów w małych szkołach. – I my teraz szukamy oszczędności na kim? Na tych biednych, niewinnych dzieciaczkach ..- stwierdził.
Dyskusja powróci, bo dzisiaj proszono o uwzględnienie próśb przy tworzeniu arkuszy pracy na kolejny rok szkolny. Radny Adam Król proponował, by społeczności poszczególnych szkół wraz z gronem pedagogicznym sami wypracowali plan oszczędnościowy, zaproponowali jakieś wyjście z sytuacji.
Poniżej przytaczamy jedno z pism, odczytanych na sesji:
PETYCJA W sprawie nie łączenia klas z roczników dzieci, które w roku szkolnym 2022/2023 skończą 3 i 4 oraz 5 i 6 klasę.
Drodzy Państwo ! My, rodzice uczniów ZPO w Woli Osowinskiej zwracamy się do Państwa z uprzejmą prośbą o nie łączenie klas naszych dzieci z roczników, które w roku szkolnym 2022/2023 skończą 3 i 4 oraz 5 i 6 klasę. Perspektywa łączenia klas jest dla nas i dla naszych Dzieci ogromnym stresem. Jesteśmy głęboko przekonani, iż rachunek ekonomiczny nie może być głównym celem przyświecającym działalności szkoły, gdyż szkoła działa w imię wyższego dobra, jakim jest zapewnienie wykształcenia młodym ludziom. Szkoła, to nie tylko mury, to przede wszystkim ludzie, których z tą szkołą łączy wiele relacji, emocji, przyjaźni. Nauka w tak dużej grupie jest dla nas niewyobrażalna, tym bardziej, że nasze dzieci zostały przyzwyczajone do określonych standardów. Realizacja planu polegająca na łączeniu klas, z pewnością obniży naszym dzieciom dotychczasowy komfort nauczania, bo właśnie przez taką podjętą decyzję bez Naszej wiedzy, nasze dzieci zostaną pozbawione dotychczasowych Wychowawców, którzy w profesjonalny i budzący naszą akceptację sposób wprowadzili nasze Dzieci w prawdziwe życie szkolne. W przeludnionych klasach (2 w 1) trudno jest prowadzić lekcje a co dopiero kontrolować postępy w uczniów. Nauczyciele starają się jak mogą, ale w takich warunkach trudniej jest pracować, pomagać dzieciom, nawiązywać relacje z nimi i ich rodzicami. Mniejsze klasy są szansą, żeby pomóc dzieciom, zwłaszcza z problemami w nauce. Tymczasem zamiast wykorzystać tą szanse marnuje się ją w imię oszczędności Czy decyzja wydana przez Państwo musi zmierzać w kierunku łączenia klas naszych Dzieci? Czy system oświaty nie powinien dążyć do tego, aby dzieciom zapewniać jak najlepsze warunki do kształcenia, a jednym z takich warunków jest mniejsza liczebność dzieci w klasie? Czy o przyszłości naszych Dzieci i o ich wykształceniu muszą decydować tylko względy ekonomiczne? Liczymy na Państwa zrozumienie oraz każde możliwe wsparcie i z góry dziękujemy za pozytywne rozpatrzenie sprawy. RODZICE ZPO PRZEWODNICZĄCY RADY RODZICÓW w WOLI OSOWIŃSKIEJ
Łączenie klas. Powód? Ekonomia
Publikujemy równiez wypowiedź dyrektor Zespołu Placówek Oświatowych w Borkach, Urszuli Oprawskiej - Abdułajew ( dyrektor jako jedyna z grona pięciu dyrektorów, przyznała, że łączenie klas nie jest odpowiedzią na propozycję wójta, a projektem własnym). Dyrektor tydzień temu tak tłumaczyła naszej redakcji plan: - Planowane zmiany liczebności klas są podyktowane względami ekonomicznymi. Prawo oświatowe stanowi, że w klasach I–III uczniów nie może być więcej niż 25. Natomiast decyzję o liczebności klas wyższych podejmuje organ prowadzący. W związku z tym, że w tej chwili mamy dwie klasy trzecie, w których łącznie uczy się 29 uczniów, chcemy, by od nowego roku szkolnego ta grupa uczyła się w jednej klasie czwartej. Myślę, że to nie jest dużo. Przed takimi decyzjami robiłam rozeznanie. W klasach w radzyńskich szkołach uczy się nawet ponad 30 dzieci . Wszyscy odczuwamy skutki inflacji. Jeszcze niedawno ogrzewanie olejowe kosztowało nas 80 tys. zł, teraz 320 tys. zł. Rachunek za energię elektryczną za 7 miesięcy płaciłam dawniej 30 tys. zł, w grudniu zapłaciłam 70 tys. zł. Proszę nas zrozumieć. Tu nie ma złej woli, żeby w szkole robić 40-osobowe klasy. Tak nie będzie, ale musimy się dostosować do ekonomiki. Przy tak ogromnym wzroście cen za media, doszły również podwyżki dla nauczycieli, subwencja niewiele wzrosła. W 2022 r. otrzymaliśmy 2 622 330 zł subwencji, a gmina dołożyła z własnych środków 1 744 804 zł. Dlatego musimy poszukać oszczędności - stwierdziła.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.