W środę (6 grudnia) na policję zgłosił się 49-letni mieszkaniec gminy Borki, który padł ofiarą cyberoszusta.
- Z informacji, jakie przekazał funkcjonariuszom wynikało, że za pośrednictwem komunikatora społecznościowego skontaktowała się z nim znajoma i poprosiła o pożyczenie określonej kwoty pieniędzy w formie kodu BLIK, wiadomość nie wzbudziła podejrzeń 49-latka. Uznał on bowiem, że koleżanka potrzebuje jego pomocy i przekazał wygenerowany kod ze swojej aplikacji bankowej. Nie podejrzewał, że koresponduje z oszustem, który przejął konto znajomej - informuje starszy aspirant Piotr Woszczak z KPP w Radzyniu Podlaskim.
Potem oszust poprosił o kolejny kod, który również 49-latek przekazał. Przekonany, że wymienia wiadomości ze swoją koleżanką, przekazał oszustowi 2 kody BLIK i zatwierdził obie transakcje.
- Po tym fakcie nabrał podejrzeń do wiarygodności osoby, z którą korespondował. Dopiero wówczas 49-latek podjął próbę nawiązania kontaktu z koleżanką. Gdy zadzwonił na jej numer telefonu wówczas dowiedział się o włamaniu na konto społecznościowe swojej znajomej. Mężczyzna zdał sobie sprawę, że padł ofiarą cyberprzestępstwa. Ze swojego konta stracił 1600 zł - dodaje starszy aspirant Piotr Woszczak.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.