Zorganizowane przez szefa struktur powiatowych PSL Tadeusza Sławeckiego i jego współpracowników z kandydatem do Sejmiku Województwa Lubelskiego Sławomirem Sosnowskim na czelespotkanie miało na celu mobilizację sił przed wyborczą próbą zbliżającej się wyborczej niedzieli. Licznie zgromadzone w lokalu Białego Zakątka grono osób zaangażowanych w kampanię wyborczą – kandydatów do rad gmin, powiatu radzyńskiego, potencjalnych wójtów, burmistrzów (Piotr Mackiewicz – Radzyń, Kazimierz Sobieszek– Czemierniki), radnych sejmiku wojewódzkiego, osób desygnowanych do komisji i pełnomocników wyborczych a także działaczy – aktywistów powitał w krótkich słowach gospodarz zdarzenia – Tadeusz Sławecki, który nawiązał m. in. do przypadającej w dniu 5 kwietnia bitwy racławickiej. Wskazał jednocześnie na liczne powiązania Radzynia Podlaskiego z wydarzeniami historycznymi, jak rodzenie się w tut. pałacu Potockich niektórych fragmentów Konstytucji 3 Maja, po czym słowami: „daj pokrzepienie” zaprosił dostojnego gościa do zabrania głosu.
Wicepremier W. Kosiniak-Kamysz, w wystąpieniu, które wypełniło większość godzinnego czasu wyznaczonego na spotkanie, nie omieszkał podkreślić roli tradycji i dumy z historii w założeniach programowych reprezentowanego przezeń ugrupowania.Przekonywał zebranych do licznego udziału w nadchodzących wyborach. – Albo my wygramy, albo będzie rządził PiS z Konfederacją, nie prawacy, nie lewacy, ale Polacy – rzucił nagrodzone rzęsistymi oklaskami hasło. W krótkich dygresjach odniósł się do kwestii związanych z sytuacją w rolnictwie oraz do polityki obronnej. Zapewnił, że każdy skrawek ziemi jest ważny i że nie przypadkiem w końcu kampanii znalazł się właśnie tu, na wschodzie Polski, ponieważ – jak dodał – robimy wszystko, aby było bezpiecznie. – im lepszy będzie nasz wynik wyborczy, tym lepsza będzie nasza pozycja w rządzie – zakonkludował. – Oni (mowa o PiS) startują po to, aby przenieść swoje tłuste koty do sfery samorządowej i zainstalować je w lokalnych spółkach. Jako ugrupowanie polityczne i koalicja Trzeciej Drogi jesteśmy Polsce bardzo potrzebni, bo jesteśmy gwarancją podtrzymania tradycji, kultury i wartości chrześcijańskich. Będziemy tego bronić, reprezentujemy normalność. Istotną częścią przemówienia były kwestie rolnicze, których kwintesencją stały się słowa premiera: „PiS doprowadził do tego gnoju, który rozlewa się dziś, a teraz ma czelność przypominać nam, że trzeba działać”, a przecież tzw. Zielony Ład jest jego autorstwa, czym chełpił się onegdaj pisowski komisarz unijny Janusz Wojciechowski”.
Na zakończenie w. Kosiniak-Kamysz zaapelował: „Niech polska wieś nie da się oszukać w tych wyborach” i przypomniał, że poprzednio 60% rolników zagłosowało za PiS. – Dali się oszukać, bo propaganda szalała. Dziś jest inaczej. Będziemy wdrażać program AKTYWNY ROLNIK nakierowany na tych, którzy rzeczywiście produkują, a dzisiejsza struktura rolna powoduje, ze 90% żywności wytwarza 10% gospodarstw. Pytań z sali, ze względu na ograniczony czas było niewiele, ale jedno z nich warto przytoczyć, ponieważ dotyczyło perspektywy powstania w Radzyniu jednostki wojskowej. Minister Obrony zapewnił, że jest jak najbardziej za, jeżeli samorządy znajdą miejsce dla Ośrodka Szkolenia i Wychowania OHP, który także jest bardzo potrzebny. Spotkanie zakończył Krzysztof Hetman, informując, że pan premier będzie dziś pracował do późnych godzin wieczornych, do czego zachęcił wszystkich obecnych. Po zakończonym mityngu, na zewnątrz czekała na Wicepremiera niewielka grupka rolników, z którymi przeprowadził on niepróżną od kontrowersji krótką wymianę zdań.
Relacja : Andrzej Kotyła
Fot. Andrzej Kotyła i Mariusz Kusek
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.