reklama
reklama

Śmieci na kirkucie, czyli łączy nas pamięć. Felieton Jakuba Jakubowskiego

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Śmieci na kirkucie, czyli łączy nas pamięć. Felieton Jakuba Jakubowskiego - Zdjęcie główne

Jakub Jakubowski

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje radzyńskieRadzyński kirkut - ostatnie miejsce będące fizycznym śladem obecności Żydów w Radzyniu
reklama

19 kwietnia przypada 79. rocznica powstania w getcie warszawskim - największego zbrojnego zrywu Żydów podczas II wojny światowej. Ten dzień i żółte żonkile stały się przez ostatnie lata symbolem pamięci o polskiej społeczności żydowskiej, wymordowanej przez niemieckich okupantów i ich kolaborantów.

Radzyński kirkut - ostatnie miejsce będące fizycznym śladem obecności Żydów w Radzyniu - w ostatnich latach przedstawiał obraz nędzy. Przez płot wrzucano tam śmieci - butelki po piwie, wypalone znicze i zużyte sztuczne kwiaty. A może to wiatr je tam przywlókł? Nie zabrakło też plastikowych worków, metalowych puszek, a nawet resztek gumowego obuwia. Cały cmentarz okryty był kilkunastoletnią warstwą liści i trawy, a wszystko porastały dzikie chaszcze.
Kiedy pod przewodnictwem dyrektora LO Tadeusza Pietrasa i pastora Kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej Tomasza Mańko, zabieraliśmy się do jego uporządkowania, nie zdawaliśmy sobie sprawy, ile pracy przed nami.
Kilkudziesięciu ochotników wycięło chaszcze, zebrało gałęzie, wygrabiło liście, pozbierało śmieci. Odnowiło pomnik ustawiony w latach 90., odświeżyło ogrodzenie. O szczegółach z pewnością będzie jeszcze okazja opowiadać. Przywracanie pamięci trwa i nie czas na podsumowania.
Ale jedno chcę wspomnieć - trochę anegdotycznie, a trochę ku przestrodze.
Jeden znajomy zapytał: - Po co sprzątacie ten żydowski cmentarz? Jesteście Żydami?
Odpowiedziałem mu: - Nie sprzątamy tego miejsca dlatego, że to cmentarz żydowski. Robimy to dlatego, że jest w Radzyniu i że pochowano tam naszych sąsiadów. Gdyby to był pozostawiony bez opieki cmentarz prawosławny czy luterański albo tatarski mizar, też byśmy go uprzątnęli. Tak jak na jesieni sprzątamy opuszczone groby katolickie. Nie chciałbyś, aby ktoś kiedyś zajął się i Twoim grobem?
Zrozumiał.
 
Jakub Jakubowski, samorządowiec, społecznik, animator kultury i grafik komputerowy
 
Inne felietony Jakuba Jakubowskiego ( znajdziesz tutaj)

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama