Sprawa jest znana miejskim rajcom. Na sesji Rady Miasta 25 lutego kwestię poruszył członek stowarzyszenia, Piotr Matysiak. Trzy dni wcześniej do przewodniczącego Rady Miasta wpłynęła skarga.
Na pytanie "Jawnego Radzynia" kto dysponuje kluczami do przylącza i dlaczego nie zostało ono udostępnione proszącemu o to stowarzyszeniu otrzymał odpowiedź, iż przyłącze nie było dotychczas udostępnianie żadnej organizacji, jest wykorzystywane wyłącznie do obsługi oficjalnych imprez samorządowych.
W swoim wystąpieniu podkreślał, że przyłącze powinno być udostępniane wszystkim proszącym o to stowarzyszeniom i organizacjom.
Przyłącze jest za publiczne pieniądze. Nasze, podatników. Wiele organizacji chciałoby z niego skorzystać. Z tego, co wiem, korzystało z niego Stowarzyszenie "Podróżnik" (jego prezesem jest Robert Mazurek- przyp.) Stowarzyszenie nie jest formacją rządową. Tą sprawę trzeba byłoby jakoś rozwiązać - żeby było jasne, do kogo się zwracać. Bo przypomina to scenę "12 prac Asteriksa", gdy Asterix miał załatwić sprawę w urzędzie.
- powiedział Matysiak.
Za gospodarkę finansową miasta jestem odpowiedzialny ja - odpowiedział burmistrz Jerzy Rębek.
- A jakie to straty finansowe? - dopytywał Matysiak, na co Rębek stwierdził; "koniec dyskusji"
Kolejnym "rodziałem" sprawy jest poniższa skarga. Epilog - 8 kwietnia na sesji Rady Miasta.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.