Borki ( pow. radzyński ) to jedna ze 160 miejscowości w Polsce gdzie rolnicy zaplanowali akcje protestacyjne. Rolnicy wyjechali ciągnikami nadrogi z dwoma głównymi postulatami. Jeden dotyczy napływu towarów z Ukrainy, drugi ograniczeń w produkcji rolnej, które wynikają ze strategii Zielonego Ładu. Protestują przeciwko bardzo złej koniuknturze dla polskiej żywności i zalewaniu kraju towarem zza granicy.
- Problemem, który łączy wszystkich rolników jest to, że mamy nieograniczony napływ zboża i innych produktów rolniczych z Ukrainy, które trafiają n na nasz rynek i niestety wyniszczają zarówno polskich jak i europejskich rolników. My jako rolnicy z województwa lubelskiego leżącego blisko granicy z Ukrainą mamy jeszcze bardziej wymagającą konkurencje niż pozostali. Dlatego 24 stycznia w wielu miejscach w Polsce będą protesty. Mamy z każdej strony obostrzenia, problemy z płatnościami bezpośrednimi, coraz to większymi wymaganiami w produkcji zwierzęcej, 4 procentowym ugorowaniem swojej własności. Trzeba jasno i mocno powiedzieć - niszczy nas przede wszystkim polityka Zielonego Ładu i związane z nim przepisy klimatyczne a jednocześnie konkurencja z produktami z Ukrainy - komentuje Edward Jarmoszuk z radzyńskiej rady powiatowej Lubelskiej Izby Rolniczej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.