Tysiąc numerów "Wspólnoty"
"Wspólnota Radzyńska", matka wszystkich "Wspólnot", ukazuje się dzisiaj po raz tysięczny! Jest co świętować. Wiadomo, że to banalne stwierdzenie, ale w dobie gwałtownego odchodzenia od czytania papierowych gazet i czasopism, samo istnienie lokalnego tygodnika - i jego imponująca terytorialna ekspansja - jest czymś niezwykłym.
Lubimy, jak to radzyniacy, na "Wspólnotkę" ponarzekać (częstokroć słusznie), ale wiemy też, że tak wrosła w miejscowy krajobraz i naszą świadomość, że jej brak na rynku medialnym odczulibyśmy bardzo mocno.
Dlatego też, Mateusz (& Co.), ciągnijcie dalej ten wózek z sukcesami! Życzę wielu gorących tematów, jak najmniej napuszonych samorządowców i lokalnych polityków, dobrych piór, więcej pazura w tekstach (nie tylko w salcesonie!!!) i rosnącej liczby czytelników!
Pamiętajcie jednakowoż, że ta ziemia jest, jaka jest i ludzie są, jacy są. I na łamach gazety warto być z tego raczej dumnym, niż próbować przekuwać ich w "nowoczesnych Europejczyków" w rytm przekazu z dużych, dominujących, coraz bardziej wychylonych w lewo mediów. Bo to i tak się nie uda, a po co iść na udry...?
Adam Świć
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.