Z kiepskiej nawierzchni ulicy Partyzantów zjeżdżasz w prawo na wyszczerbione, krzywo ułożone betonowe płyty. Z dziur na łączeniach wystają resztki zbrojeniowego drutu. Ten odcinek jest zbyt wąski, żeby mogły się wyminąć dwa pojazdy. Przy tym manewrze jeden musi zjeżdżać w głębokie po osie błoto.
Dalej jest pięćdziesięciometrowy odcinek dziurawego asfaltu przy moście na rzece. Wszystko, co dobre szybko się jednak kończy. Potem – aż do głównej części ulicy Sitkowskiego przy głównej bramie cmentarza lub do Podlaskiej – jest to droga gruntowa. W zimne i mokre miesiące pełna głębokich dziur, które wciąż się odnawiają mimo regularnej pracy równiarki, a których nie wytrzymują samochody nawet z najlepszym zawieszeniem; w lecie przejeżdżające pojazdy wzbijają straszny kurz, który wciska się wszędzie.
Żadna z rządzących miastem ekip, nawet w okresie przedwyborczym, kiedy obiecuje się wszystko wszystkim, o Leśnej nawet się nie zająknęła. Kilka domów z mieszkańcami, których nikt nie traktuje poważnie. A że na końcu tej drogi jest cmentarz parafialny... A co tam... Większy wstyd tylko dwa razy w roku - na Wszystkich Świętych i Annę...
Czytam w biuletynie "Radzyń" o inwestycjach na ulicy Łąkowej (za 800 tys., w tym 617 tys. ze środków zewnętrznych), na ulicy Przemysłowej (za ponad 3 miliony, w tym prawie 1,7 mln ze środków zewnętrznych), na powiatowej ulicy Sitkowskiego, na Zabielskiej... Za wysokie progi!
Niedługo wiosna, znowu ruszymy rowerami po okolicy, po równiutkich asfaltowych drogach między polami, czasem prowadzących do jednego gospodarstwa, dlatego więc...
Cdn
PRZECZYTAJ: INNE FELIETONY ADAMA ŚWICIA
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.