Ratownicy mówią wprost: "Ta seria fałszywych alarmów, to akt niewyobrażalnej głupoty".
- Nie wiem, co zgłaszający ma na celu? Chce obserwować, jak pędzą wozy bojowe straży pożarnej, karetka, policja? Brakuje słów, żeby ocenić zachowanie takiej osoby - komentuje asp. Piotr Mucha, rzecznik prasowy radzyńskiej policji.
4 fałszywe alarmy w Jurkach w ciągu 2 tygodni
Wyjazdy do "zdarzeń" w Jurkach relacjonowała na swoim facebookowym koncie jednostka OSP Kąkolewnica. Strażacy przestrzegali:
- Wprowadzenie w błąd i spowodowanie niepotrzebnych czynności służb ratunkowych stanowi wykroczenie zagrożone karą aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny. Sprawca może być także pociągnięty do zwrotu kosztów akcji wszystkich służb ratunkowych. Pozostaje jedynie zaapelować o rozsądek! Nie wzywajmy służb ratunkowych bez potrzeby, ponieważ w tym czasie ich pomoc może przydać się gdzieś indziej!
(...)
Więcej na temat przeczytasz w papierowym lub elektronicznym (WSPÓLNOTA RADZYŃSKA, nr 41/2021) wydaniu Wspólnoty.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.