XXI Spotkania Teatrów Wiejskich "Teatr w opłotkach" - fotorelacja

To świadczy o ogromnej tradycji teatru wiejskiego w gminie Borki i w Sitnie. Tutaj już trzecie pokolenie przejmuje role teatralne od swoich dziadków i rodziców. - Nie wiem dlaczego u nas tak jest i to działa, ale myślę, że młodzi widzą co robimy i naśladują nas – przyznaje prezes Koła Gospodyń Wiejskich w Sitnie z 20 . letnim stażem. Przypomina, że teatry w gminie Borki rozsławiały gminę w całej Polsce, teatr z Sitna zdobył Grand Prix na przeglądzie teatralnym w stolicy na początku XX w. Nie bez kozery gmina została okrzyknięta przez etnografów zagłębiem kultury ludowej.

W tym roku z gminy na przeglądzie zaprezentowały się dwa teatry. Teatr z Sitna i z Krasewa, największej wsi gminy. Zygmunt Rogoza, zapytany, czy teraz po okresie pandemii i przerwie teatralnej nie brakuje aktorów odpowiada szybko :- U nas zawsze jest pełny skład. Chyba że przeszkodzi choroba. W tej edycji spotkań teatralnych życzono zdrowia, aktorowi, który miał jedną z głównych ról, ale teatr znakomicie sobie poradził w spektaklu ,,W starym piecu diabeł pali”.

Gościnnie na deskach sceny w Sitnie wystąpił teatr obrzędowy z Woli Gułowskiej ,,Zawsze razem” z widowiskiem : U Maciejów na Przedgodziu. Fajerwerki zbierała jak zawsze świetna Stefania Banucha z Trzcińca, pionierka polskich stad – uperów z monologiem : Babka bez ograniczeń, czyli rzecz o tym jak babcia za 13 i 14 emeryturę jedzie do sanatorium, gdzie planuje ,,wyrwać „ pewnego pana.

Sympatyczne spotkanie z unikatowym teatrem zakończył moment podziękowań ze strony wójta Radosława Sałaty oraz z-cy starosty Michała Zająca, którzy przyznali, że w gminie naprawdę dużo się dzieje, i nie można być ,,rannym tylko całodobowym” (to odniesienie do skeczu o sanatorium) , oraz poczęstunek Warto dodać, że w gminie do godzin popołudniowych, w Starej Wsi, trwał Bieg Pamięci Dywizjonu 303. O tych wydarzeniach szerzej napiszemy w papierowym wydaniu Wspólnoty Radzyńskiej.