Wojewódzki Lekarz Weterynarii wydał polecenie wybicia ponad dwóch tysięcy świń na terenie gm. Kąkolewnica. - On w zasadzie wymusił na Powiatowym Lekarzu decyzję o poleceniu wybicia całej trzody chlewnej, w obszarze zapowietrzonym, w promieniu 3 kilometrów od stwierdzonych dotychczas ognisk ASF - informuje starosta. Chodzi o 2 200 sztuk. Zarząd powiatu radzyńskiego żąda cofnięcia polecenia i interweniuje w ministerstwie rolnictwa.
- Szanse naszego protestu oceniam jako nikłe na powodzenie, ale na taką nierówność nie możemy się zgodzić. Próbować zawsze trzeba. Punktem, który powoduje, że nie chcemy się zgodzić na to, że jest nierówność jest fakt, że rolnicy powiatu bialskiego mogą skorzystać, oprócz odszkodowań z rekompensat. Państwo im płaci za to, że odstępują od hodowli świń. Natomiast wiem, że na terenie Kąkolewnicy są takie gospodarstwo, które by chętnie zrezygnowałyby z produkcji, a nie mają szansy na rekompensatę. Wychodząc z tego założenie, zwracamy się do ministra, aby najpierw objął gm. Kąkolewnica obszarem programu rekompensat, a potem, żeby wojewódzki lekarz weterynarii wydawał oświadczenia o wybiciu trzód. Problem jest ogromny, dotyczy ponad 70 gospodarstw.
Przypomnijmy, że w drugiej połowie lipca na terenie gminy Kąkolewnica wystąpiły cztery ogniska chorobowe afrykańskiego pomoru świń.Zapadła decyzja o wybiciu wszystkich tuczników z zarażonych hodowli. Drastyczna decyzja o wybiciu kolejnych, w ilości 2 200 sztuk w promieniu 3 km od ognisk, to tragiczna wiadomość dla ponad 70 gospodarstw.
