Publika szalała. Zabrakło miejsc parkingowych wokół Pałacu Potockich, a ci, którzy chcieli być blisko sceny długo grzeli miejscówki przed koncertem.
Król sceny disco-polo nie śpiewał nieznanych piosenek. Chyba w ogóle nie ma takich w repertuarze. "Przekorny los", "Przez Twe oczy zielone", ,,Gwiazda" czy ,,Pragnienie miłości " publiczność znała na pamięć i śpiewała w chórku. Na jakieś cztery tysiące.