Po raz kolejny wracają echa konfliktu z roku 2015, pomiędzy dawniejszą dyrektorką biblioteki miejskiej, a nową - Grażyną Kratiuk. Wówczas, po zmianie władzy samorządowej w mieście ( wygrał PiS) nastąpiło kilka zmian w jednostkach miejskich. Nowa dyrektor nie widziała możliwości współpracy z Beatą Szczeszek, związaną mocno z poprzedniczką. I ta, została w efekcie konfliktu personalnego zwolniona. Ale, w roku 2017, poprzedni starosta radzyński ( PSL) utworzył nowy twór - bibliotekę powiatową i powierzył jej prowadzenie właśnie Beacie Szczeszek. Dostała niewiele ponad 50 tys.zł rocznego budżetu, księgową na 1/8 etatu, zadania wynikające z ustawy o gromadzeniu powiatowego księgozbioru czy organizowaniu szkoleń dla bibliotek z terenu powiatu i pensję - 1300 zł na rękę.
Kolejna zmiana władz samorządowych z roku 2018 tym razem już w powiecie ( wygrał PiS) jak się okazuje przekłada się też na zmiany w tej jednostce. Jej już ma nie być. Na sesji Rady Powiatu, która odbędzie się 26 lutego ostatnią uchwałą do przegłosowania przez jest uchwała o „powierzenie Miastu Radzyń Podlaski zadań w zakresie prowadzenia powiatowej biblioteki publicznej”. De facto - oznacza to likwidację jednostki. Zapytaliśmy dyrektor, czy ktoś z nią konsultował ten pomysł ? - Nikt nic nie konsultował. Starosta już przy pierwszym spotkaniu ze mną wspomniał mi, że chyba to byłoby najlepsze rozwiązanie, ale o ich decyzji dowiedziałam się wczoraj od znajomego - mówi Szczeszek.
Sprawa zdaje się być przeklepana już ostatecznie, ponieważ podczas rozmowy sprzed chwili dyrektor wyjaśnia, że była dzisiaj na spotkaniu ze starostą i usłyszała zdanie o konieczności szukania sobie pracy. - Zapytałam, że przecież przy zmianie organizacyjnej bibliotek dyrektor miejskiej biblioteki na pewno nie zaproponuje mi pracy ? . Usłyszałam, że współpraca jest rzeczywiście trudna do wyobrażenia - opowiada Beata Szczeszek. Powodem miałby być jej publicznie wygłaszane niepochlebne komentarze.
O zmianie ma zdecydować głosowanie rady powiatu radzyńskiego we wtorek, 26 lutego. Ale koalicja PiS jest na tyle silna, że raczej niespodzianek nie będzie.