reklama

"Droga nieprzejezdna, a urzędnicy nas ignorują"

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Picasa

"Droga nieprzejezdna, a urzędnicy nas ignorują" - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaRADZYŃ - Tragedia i szok. Jaka ulica w tym mieście wygląda, tak jak nasza? - Tak o swojej sytuacji mówią mieszkańcy ul. Osiedlowej.

Wjeżdżając w ulicę Osiedlową nic nie wskazuje na problemy z jezdnią. Droga wyłożona jest kostką. Sęk w tym, że kończy się ona w połowie. Pozostała część ulicy pozostawia wiele do życzenia. W miejscu, gdzie kończy się kostka, po ulewnych deszczach powstaje ogromna kałuża, której nie sposób ominąć. Tak było pod koniec kwietnia.

- Żona szła do pracy i pantofle pomoczyła. Ja z tą sprawą do urzędu już od świąt chodzę - nie ukrywa oburzenia Paweł Michalski.

- To jest granica miasta i wsi, a urzędnicy nas ignorują - dodaje inny mieszkaniec tej ulicy,  Roman Wiszniewski.

Przed świętami z ulicy zebrany został żużel, a droga miała zostać utwardzona. Skończyło się jednak na wysypaniu piasku, który - jak twierdzą nasi rozmówcy - utrudnia mieszkańcom ulicy poruszanie się. - Zrobili nam gorzej niż było. Piach się mieli, powstają koleiny - podkreślają mieszkańcy, którzy domagają się utwardzenia drogi tłuczniem oraz wykonania studzienek odpływowych. - Czekaliśmy na urzędnika, który miał do nas przyjechać i zapoznać się z problemem. Jednak się nie pofatygował - przekonuje Roman Wiszniewski.

Tymczasem urzędnicy twierdzą, że wszystkiego na raz nie mogą zrobić. - Pomimo fatalnej sytuacji budżetowej miasta w ciągu miesiąca utwardzonych zostało dziewięć ulic za 158 tys. zł. Obecnie pieniądze na ten cel już się wyczerpały, więc na utwardzanie kolejnych dróg trzeba poczekać - tłumaczy nam Anna Wasak, która w radzyńskim magistracie odpowiada za kontakty z mediami.

Sam burmistrz Jerzy Rębek winą obarcza poprzedników. - Wielość dróg gruntowych w mieście i ich jakość, to efekt kilkunastoletnich zaniedbań. Raptem teraz pojawiły się oczekiwania zewsząd, by w krótkim okresie nadrobić zaniedbania. Nie da się tego zrobić w ciągu kilku miesięcy przy napiętym, obciążonym olbrzymim kredytem budżecie - kwituje Rębek.

Mieszkańców ul. Osiedlowiej to nie przekonuje. - Chcemy, aby ktoś się naszą sprawą zajął, a nie przekładał ją na później - ripostują.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE