26 lipca radnym miejskim przedłożono projekt uchwały sprzedaży czterech działek pod budownictwo mieszkaniowe przy ul. Parkowej. To spuścizna po terenie należącym do miejskiego Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych. O te działki niektórzy dopytywali się już dawno, majątek był jednak nie do ruszenia. W lipcu wszystko się zmieniło. Mimo braku wyceny rzeczoznawcy, i mimo licznych wątpliwości co do skutków zapisanej w ustawie bonifikaty, decyzja o sprzedaży została przez ośmiu radnych przegłosowana na tak. Przeciwko głosowali radni opozycyjni: Bożena Lecyk, Dariusz Bilski, Marek Zawada i Jakub Jakubowski.
Takiej sprzedaży jeszcze nie było
Trzy z czterech działek należą do strefy konserwatorskiej. Wątpliwości opozycji zrodził zapis w ustawie o sprzedaży nieruchomości objętych nadzorem konserwatorskim, zgodnie z którym ustaloną cenę nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków obniża się o 50% , a burmistrz może (za zgodą wojewody lub rady) podwyższyć lub obniżyć bonifikatę. Zapis nie precyzuje jednak od jakiej ceny przysługuje bonifikata: wywoławczej czy ceny sprzedaży. W kuluarach mówiono, że działki pójdą za co najmniej 100 tys.zł jedna. 50% bonifikata to zatem atrakcyjny kąsek.
W budżecie miasta na rok 2018 dochody z tytułu sprzedaży majątku mają wynieść 1,86 miliona złotych. Zaplanowano sprzedaż 14 działek (8 działek na ulicy Parkowej, 1 działki przy Grobli Kasztanowej, 1 działki przy ulicy Gwardii oraz 4 przy ulicy Budowlanych)
Alarm radnych opozycyjnych
Radny Dariusz Bilski, powołując się na art 68. ustawy o gospodarce nieruchomościami, postulował obniżenie zapisanej w ustawie bonifikaty. - Chciałbym postawić wniosek o obniżenie bonifikaty do 5%. Jeśli tego nie zrobimy w uchwale, możemy skończyć w sądzie z przyszłymi właścicielami, którzy upomną się o 50% upustu - przestrzegał. Radny Jakub Jakubowski przypominał, że ustawa o sprzedaży obiektów zabytkowych z tak wysoką bonifikatą ustalona została, by zachęcić nabywców do kupowania zaniedbanych dworków i pałaców, a potem do ich remontu. To zaś jest przypadek kupna placu.
Radni na "tak"
Mimo burzliwej dyskusji i przerwy na dokładne czytanie ustawy o gospodarce nieruchomościami, rada przegłosowała uchwałę. Radny Mieczysław Zając dopytał dla pewności: - Czy będziemy jeszcze wracać do tych nieruchomości po podjęciu tej uchwały? – Burmistrz zapewnił: - Rada Miasta zajmie się jeszcze tymi działkami, a dokładnie bonifikatami które zostaną zastosowane.