Z zawodu jest prawnikiem. Jej pasją jest robienie zdjęć – jest członkinią Radzyńskiego Klubu Fotograficznego „Klatka”, działa w amatorskim teatrze przy parafii Św. Trójcy.
Fotografuje już od 16 roku życia, to już 8 lat.
Zainteresowałam się fotografią tak naprawdę, jak byłam mała – ale po prostu nie miałam jeszcze aparatu – dlatego tak to się przeciągało. Najbardziej lubię fotografować ludzi – widzę w nich różne emocje. Mogę także ich stylizować, tworzyć różne scenerie, zmieniać ich cechy charakteru. Bardzo lubię kreować różne bajki na moich zdjęciach - wyznaje.
Fotografia zawsze mnie ciekawiła. Mój tata też zawsze lubił fotografować, mama także. Bardzo dużym „zapaleńcem” fotografii jest mój dziadek – nałogowo robi zdjęcia. Tata i dziadek mieli swoje ciemnie. Głównie zajmowali się fotografią analogową niż cyfrową. Poszłam w tą ostatnią, bo jest dla mnie łatwiejsza. W analogowej są różne chemikalia, można się poparzyć. Do robienia zdjęć zmotywowało mnie także piękno otaczającej przyrody. Moja mama pochodzi z terenów nadbużańskich, są tam przepiękne krajobrazy. Zawsze pasjonowały mnie cudowne wschody i zachody słońca, ułożenie terenu. Chciałam to kiedyś pokazać. Stwierdziłam, że kiedyś będę miała swój aparat i zrobię takie zdjęcia. I to się udało.