Uczestnicy festiwalu zostali przeniesieni z epoki średniowiecza i pierwszych Piastów do wieku XII, w którym pałac przeżywał największy okres świetności. Spośród szerokiego wachlarza atrakcji jak: pokazy konnej woltyżerki, fireshow, tańca z szablami czy cieszącej się ogromnym zainteresowaniem dzieci - pokazów sokolniczym, gwoździem programu były rekonstrukcje walk historycznych. Wzięło w nich udział 84 rekonstruktorów z : Krakowa, Łowicza, Rawy Mazowieckiej, a nawet z Ukrainy. Palazzo in Fortezza w dawnych wiekach przeżywał to, co w ostatni weekend odtwarzano dla zabawy, ale też i edukacji historycznej. Pałac, jako jeden z niewielu obiektów w Polsce dał odpór Szwedom podczas wojny zwanej potopem szwedzkim. Malownicze były też rekonstrukcje walk kozackich, kiedy to ataman kozacki Bohdan Chmielnicki prowadził na Polskę czerninę z Ukrainy, czy wreszcie biesiadna "Awantura w Karczmie", w której udział wzięli także przygodni, zaskoczeni kompani z karczmy.
Za każdym razem, kiedy przyjeżdżamy w te strony jesteśmy pod wrażeniem klimatu tych miejsc. Będziemy się starali by przywrócić pałac do świetności. Staramy się o środki na jego odbudowę i jakieś zielone światło ze strony tych, którzy dysponują funduszami na odbudowę obiektów dziedzictwa narodowego. Wydarzenia, takie jak festiwal już budują markę turystyczną miejsca. Dokładamy do tych imprez sporo, nie bilansują się nawet na zero, ale widzimy w nich sens i to, że się podobają - mówią właściciele pałacu, Małgorzata i Włodzimierz Jabłońscy.
