Wczoraj po godz. 15:00 na numer alarmowy radzyńskiej komendy zadzwonił mężczyzna. Rozmówca łamiącym się głosem powiedział, że podciął sobie żyły. Policjant tak poprowadził rozmowę, by nie stracić z mężczyzną połączenia. Dodatkowo ustalił, gdzie w dane chwili 35-latek się znajduje, by skierować dla niego pomoc
– informuje rzecznik radzyńskiej policji Barbara Salczyńska.
Natychmiast na miejsce skierowany został patrol policji i załoga karetki pogotowia. Pod wskazanym adresem mundurowi zastali 35– letniego mieszkańca Radzynia Podlaskiego. Okazało się, że mężczyzna nie żartował. Faktycznie posiadał widoczne rany przedramienia i trafił pod opiekę lekarzy. W chwili zdarzenia był pijany. Badanie wykazało ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie.