Związkowców i ponad 500. osobową kadrę szpitala reprezentuje lubelski mecenas, przy rozmowach są obecni reprezentanci związków. Rozmowach - bo spór jest w fazie negocjacji. O strajku - na razie - nie ma mowy.
Przedstawiciele związków żądają między innymi wzrostu wynagrodzeń. Odmawiają na razie komentarzy, licząc na polubowne załatwienie sporu. Do sukcesów zaliczają fakt, że dyrektor szpitala Marek Zawada, mimo iż na początku stwierdził, że postulaty są nie do spełnienia, nie podpisał jednak protokołu rozbieżności. Obiecał, że do wyznaczonej daty kolejnego spotkania, 12 września, będzie miał dla pracowników jakieś propozycje i liczy na porozumienie.
Więcej na ten temat we wtorkowym papierowym wydaniu Wspólnoty.