Dotykał w miejscach intymnych, imitował odbywanie stosunku seksualnego, używał przemocy, nękał smsami - za takie zachowanie odpowie nastolatek spod Radzynia. Do Sądu Okręgowego w Lublinie trafił akt oskarżenia w tej sprawie.
Dyrektor zawiadamia policję
Choć sprawa sięga wielu miesięcy wstecz, zaczniemy tę historię od 25 września ubiegłego roku. To właśnie wtedy dyrektor jednej ze szkół w powiecie radzyńskim powiadomił policję o tym, że jeden z uczniów - Grzegorz D.* - prawdopodobnie doprowadził kilka małoletnich uczennic do "innej czynności seksualnej". Chłopak miał wówczas 17 lat, a nad sobą także nadzór kuratora. Do placówki niedaleko Radzynia, D. trafił po przenosinach z jednego z gimnazjów działających na terenie województwa lubelskiego. Jak wynika z akt sprawy, początkowo zachowywał się poprawnie, ale "z czasem zaczął sprawiać poważne problemy wychowawcze w stopniu powodującym wręcz dezorganizację funkcjonowania szkoły". Jeszcze w maju 2015 roku dyrektor szkoły skierował wniosek do sądu o sprawdzenie sytuacji rodzinnej 17-latka. "Chłopiec stwarza wiele problemów wychowawczych przejawiających się w notorycznym opuszczaniu zajęć szkolnych, wulgarnym odnoszeniu się do nauczycieli, lekceważeniu ich poleceń, paleniu papierosów na terenie szkoły, przynoszeniu niebezpiecznych przedmiotów, naruszaniu nietykalności osobistej innych uczniów" - wynika z korespondencji dyrektora szkoły do sądu. Grzegorz D. przyznał się do takiego zachowania i zobowiązał się do poprawy. Jego rodzice zadeklarowali natomiast, że przeniosą chłopca do Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii poza województwo. Wbrew tym zapowiedziom D. wrócił od września do szkoły pod Radzyniem.
Bicie, molestowanie, nękanie
Z ustaleń prokuratury wynika, że jeszcze przed wakacjami D. doprowadził jedną z uczennic do poddania się innej czynności seksualnej imitując stosunek seksualny. We wrześniu natomiast obmacywał inną 14-latkę i usiłował doprowadzić ją do obcowania płciowego. Dziewczyna odmówiła.
Jednak kiedy spotkał ją po szkole zapytał "czy przemyślała jego propozycję", a ta znów zdecydowanie się przeciwstawiła, nastolatek uderzył ją pięścią w twarz.
Na tym się jednak nie skończyło. Jakiś czas później, podczas zajęć z wychowania fizycznego, Grzegorz D. przewrócił 14-latkę i położył się na niej. - Daj mi dzi..o! - powiedział. Dziewczyna broniła się jednak, czym zwróciła uwagę innych osób i nauczycielki.
(…)
Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.