14 sierpnia około godz. 18:30 dyżurny radzyńskiej komendy został poinformowany o tym, że w Wohyniu (pow. radzyński) doszło do kolizji drogowej, natomiast jej sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia.
- Kiedy policjanci dotarli na miejsce potwierdzili zgłoszenie. Okazało się, że jadący ul. Piłsudskiego, mężczyzna, kierujący mercedesem vito, zjechał na środek jezdni doprowadzając do zderzenia z jadącym z przeciwka oplem, którym kierowała mieszkanka gminy Wohyń. Po tym odjechał z miejsca zdarzenia - relacjonuje Barbara Salczyńska, rzecznik prasowy radzyńskiej policji.
Dzięki pomocy świadków funkcjonariusze ustalili, do kogo należy drugi pojazd uczestniczący w zdarzeniu. Ślad prowadził do powiatu parczewskiego, do gminy Milanów. Kiedy dotarli do miejsca zamieszkania sprawcy zobaczyli na posesji zaparkowanego mercedesa, który miał typowe dla stłuczki uszkodzenia. W domu znajdował się natomiast 37-letni mężczyzna.
- Chcąc uniknąć odpowiedzialności schował się przed stróżami prawa na strychu, ukrywając się za szafą w stosie ubrań -
informuje Barbara Salczyńska.
W chwili zatrzymania mężczyzna był pijany. Badanie wykazało 3 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo pojazd, którym poruszał się 37-latek nie posiadał wykonanych badań technicznych. Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia. Noc z 14 na 15 sierpnia spędził w policyjnym areszcie. Policjanci wyjaśniają wszystkie okoliczności tego zdarzenia.