- Chcemy dziś popatrzeć na bohatera tego wspaniałego, zabytkowego obrazu, na nowo go odkryć i odkryć wartości, który ten święty uosabia. Realizował je w swoim życiu. Niestety w dzisiejszych czasach Św. Mikołaj został sprowadzony do jakiejś karykatury: dziadka mroza z choinką na saniach albo przerośniętego czerwonego krasnala, tymczasem św. Mikołaj to wspaniała postać historyczna, św. Kościoła starożytnego, biskup Miry, który jest dla nas przykładem jak żyć w jedności, we wspólnocie, jak nieść pomoc w sposób dyskretny - mówił podczas homilii proboszcz parafii.
św. Mikołaj z myślą o dzieciach pojawił się w kościele z cukierkami dla dzieci, a jak żartował ks. Kieliszek zachęcając parafian do oglądania dzieła - podczas poczęstunku na pewno zadba, by cukierków nie zabrakło.
Obraz został odnaleziony na strychu w parafii Trójcy Świętej niecały rok temu. Pchodzi z połowy XVIII wieku, najprawdopodobniej z nieistniejącej już cerkwi unickiej, która była zlokalizowana w pobliżu kościoła św. Trójcy. Autor dzieła jest nieznany, ale specjaliści uznają go za dzieło o wysokich walorach artystycznych. Renowacja obrazu św. Mikołaja kosztowała ponad 18 tys. złotych. Prawie połowę kwoty pokrył Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków. za mikołajowy prezent można uznać fakt, że znalazł się anonimowy sponsor, który z prywatnej kieszeni wyłożył ponad 6 tys. zł na renowację .
Więcej w papierowym wydaniu Wspólnoty!