reklama

Stałam się więźniem własnego mieszkania

Opublikowano:
Autor:

Stałam się więźniem własnego mieszkania - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaPani Irena nie wychodzi z domu. Boi się. Gdyby zaczęło padać, znów zaleje wszystkie pokoje.

Pani Irena (imię zmienione) niespełna rok temu kupiła od radzyńskiej spółdzielni mieszkaniowej Dom mieszkanie. 53 mkw. po zlikwidowanym sklepie miało być po śmierci męża gwarancją spokojnej emerytury. Tymczasem mimo upływu miesięcy meble wciąż czekają na montaż. Pani Irena nie chce ryzykować ich zniszczenia.

 

Leje się z sufitu

  - Po wykończeniu mieszkania okazało się, że dach przecieka i woda zalewa wszystkie trzy pokoje - mówi rozżalona lokatorka, - Nie mówię o przesączaniu. Woda leje się z sufitu tak, że trzeba podstawiać miski - opisuje.

Mieszkanie pani Ireny to jedno z trzech, jakie spółdzielnia przygotowała z wcześniejszych pomieszczeń użytkowych. Dach nad nim pokryty jest papą. Córka pani Ireny twierdzi, że problemy z przeciekaniem pojawiły się zaraz po przeprowadzce. I zarzuca spółdzielni sprzedanie jej lokalu z ukrytą wadą.

 

(…)

Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE