Sprawa dotyczy wydarzeń sprzed roku, kiedy Elżbieta I., radna powiatu bialskiego, a zarazem żona znanego wójta jednej z podlaskich gmin na krajowej "19" w Grabowcu zderzyła się z motorowerzystą. Niespełna 18-letni Przemysław H. jechał w tym samym kierunku, ale w pewnym momencie próbował skręcić w lewo. BMW radnej zatrzymało się na przydrożnym drzewie, przygniatając chłopaka. Mężczyzna nie przeżył wypadku, a prokuratura oskarżyła radną o umyślne naruszenie przepisów ruchu drogowego.
Kobieta nie przyznaje się do winy. Jej zdaniem motorowerzysta gwałtownie skręcił i wpadł na jej maskę. Podczas pierwszej rozprawy nie była w stanie stwierdzić, czy 18-latek miał włączony kierunkowskaz sygnalizujący skręt w boczną ulicę.
Wątpliwości nie mieli świadkowie zeznający podczas rozprawy, która odbyła się 1 kwietnia. - Na miejscu zdarzenia widziałem szczątki skutera, którego lewy kierunkowskaz migał. Ten widok utkwił mi w głowie - powiedział Wiesław W., instruktor jazdy, który przejeżdżał przez Grabowiec niedługo po wypadku.
Potwierdził to też inny świadek zeznający na ostatniej rozprawie - Mariusz M., policjant, który był na miejscu wypadku. - Kierunkowskaz był włączony - zapewnił funkcjonariusz.
Jak się okazało Wiesław W. znał ofiarę wypadku. Przemysław H. był w trakcie kursu na prawo jazdy na samochód osobowy. Szkolił go właśnie Wiesław W. - Przemek był opanowanym kierowcą, który nie robił gwałtownych ruchów podczas jazdy - stwierdził w sądzie instruktor.
Na kolejnej rozprawie ma zeznawać policyjny technik zabezpieczający ślady na miejscu wypadku. Elżbiecie I. grozi nawet osiem lat więzienia.