- Zatrzymali mężczyźni nie działali sami. Mieli wspólnika, który prowadził z ofiarami rozmowy telefoniczne. Mieszkańcy gminy Milanów odbierali od kobiet pieniądze i dostawali za to swoją dolę - powiedział "Wspólnocie" Janusz Syczyński, prokurator rejonowy w Radzyniu Podlaskim. - Wobec mężczyzn zastosowano dozór policyjny - dodaje prokurator.
Wnuczek miał wypadek
Oszuści naciągnęli swoje ofiary na początku grudnia ubiegłego roku na terenie Radzynia Podlaskiego, Włodawy i Parczewa. W tych trzech przypadkach scenariusz był podobny. Starsze kobiety odbierały telefon, z którego wynikało, że ich wnuczek spowodował wypadek. Osoba dzwoniąca podawała się za policjanta i wyjaśniała, że wnuczek nie może rozmawiać przez telefon. Następnie przekazywała instrukcję, w jaki sposób uchronić wnuczka przed aresztem i odpowiedzialnością karną. Babcia miała jak najszybciej przekazać pieniądze, aby polubownie załatwić sprawę.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).