reklama

Uwaga na podstępne grzyby - sobowtóry! (zdjęcia)

Opublikowano:
Autor:

Uwaga na podstępne grzyby - sobowtóry! (zdjęcia) - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaPonad 800 dzieci z radzyńskich szkół, przedszkoli, młodzież i osoby dorosłe, odwiedziły wyjątkową wystawę w Powiatowej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Radzyniu.

Trwała zaledwie dwa dni, 25 i 26 września - bo tyle mniej więcej wynosił termin trwałości eksponatów zebranych podczas weekendu z runa radzyńskich lasów. Pracownicy stacji : Mirosław Starzyński, Iwona Furtak, Renata Grądzka, Jolanta Kozak, Maria Kowalska oraz Renata Kulawiec przeszukali lasy czemiernickie, wohyńskie, komarowskie etc., aby zaprezentować to, co grzybiarze mogą na naszym terenie znaleźć, a co niekoniecznie trzeba wrzucać do koszyka, a już tym bardziej do garnka. Okazuje się, że bardzo często występującą na naszym terenie jest trójka "sobowtórów": muchomor sromotnikowy – czubajka kania, lisówka pomarańczowa- pieprznik jadalny oraz gąska siarkowa-gąska zielona. Pierwsze z par grzybowych to grzyby trujące, drugie – jadalne. Wyglądają dla niewprawnego oka – tak samo.

Szkodzi nie tylko trujący

- Problem zatrucia grzybami, trzeba przyznać maleje. Jeszcze niedawno przypadków zatrucia grzybami w Polsce było około tysiąc rocznie na terenie Polski, na naszym też zdarzały się osoby leczone w szpitalu z powodu zatrucia. W ostatnich latach zdecydowanie ilość takich przypadków się zmniejszyła. W Polsce jest to kilkadziesiąt przypadków rocznie, a w tym roku w naszym powiecie mieliśmy jeden przypadek, i to nie zatrucia grzybem trującym, tylko zepsutym. Dokładniej zepsutymi tzw. wronimi uszkami – informuje Mirosław Starzyński, wieloletni szef radzyńskiej stacji.

Kierownik podkreśla, że ważna jest tutaj profilaktyka, dlatego tak cieszy obecność na wystawie młodego pokolenia. I chociaż wystawa już się skończyła, ważna informacja to taka, że w radzyńskim Sanepidzie każdego dnia można zasięgnąć fachowej porady. Przynieść koszyk z grzybami czy pojedyncze sztuki i w razie wątpliwości zasięgnąć bezpłatnej opinii. Dwie panie: Renata Grądzka oraz Iwona Furtak mają specjalny certyfikat grzyboznawcy i chętnie dzielą się swoją wiedzą.

Łatwo się pomylić

Szczególnie ostrożnym trzeba być przy zbieraniu bardzo popularnej i smacznej kani, która jest podobna do niszczyciela – muchomora sromotnikowego. Już tylko 50 gram tego grzyba czyni wielkie spustoszenie w organizmie, a leczenie może się kończyć transplantacją wątroby. Dlatego pocieszające jest, że grzybiarze są ostrożni. – Obserwujemy, że dawna niefrasobliwość i brak wiedzy się kończy. Osoby dorosłe są świadome, że grzyby chociaż mają wielkie walory smakowe, nie powinny być w diecie małych dzieci czy osób starszych. Ta wystawa też ma służyć to tego, by wiedza na temat grzybów rosła – dodaje Starzyński. Na koniec ciekawostka. Jak się okazuje, to do szefa należał laur pierwszego z grzybiarzy. Wielkich rozmiarów kania oraz ,,rodzynek" w radzyńskich lasach – rydz, to jego znalezisko.

A jak zbierać grzyby?

Przypomina Sanepid:

Idąc do lasu na grzybobranie należy pamiętać, aby zbierać grzyby, które dobrze znamy, a grzyby niejadalne i trujące zostawiamy nietknięte. Nie niszczymy grzybów rzadkich lub podlegających całkowitej ochronie. Znalazłszy jadalny grzyb wykręcamy ostrożnie trzon grzyba z podłoża, nie odcinamy trzonu nożem, ponieważ grzybnia ulega zniszczeniu i uniemożliwia właściwe rozpoznanie gatunku. Miejsce po grzybie przykrywamy ściółką, aby grzybnia nie wysychała. Nie należy jej niszczyć, aby w jej miejscu mogły rosnąć nowe grzyby.

Nie zbieramy grzybów do plastikowych reklamówek i wiaderek Chociaż w mediach nieustannie słyszymy o tym, by grzybów nie zbierać do reklamówek i plastikowych wiaderek, nadal popełniamy ten błąd. Tym samym narażamy swoje życie. Dlaczego? Świeżo zebrane grzyby bez dostępu powietrza zaparzają się. W efekcie białko, które jest w ich składzie, ścina się i ulega rozkładowi. A wtedy często dochodzi do zatrucia. Co zmienić? Grzyby zbierajmy tylko do koszyków wiklinowych. Są przewiewne, więc nie dojdzie w nich do procesu zaparzenia.

Nie należy podawać grzybów dzieciom, osobom starszym i chorym Kolejny błędem jest podawanie grzybów dzieciom poniżej ósmego roku życia. To produkty, których należy unikać w diecie najmłodszych. W składzie grzybów znajdziemy chitynę, czyli ciężkostrawny związek organiczny, który negatywnie wpływa na nasz układ pokarmowy. Ponadto grzyby są pokryte śluzem, który potem może zajmować żołądek nawet przez trzy dni i dopiero po tym czasie ulega strawieniu. Właśnie dlatego lekarze i dietetycy odradzają spożywania grzybów osobom starszym i pacjentom zmagającym się z dolegliwościami ze strony układu pokarmowego.

Nie należy zbierać zbyt młodych lub zbyt starych owocników Bardzo często zatrucia zdarzają się również po spożyciu grzybów zbyt dojrzałych. W ich składzie znajduje się cholina, która w połączeniu z bakteriami może zmienić się w substancję toksyczną – podobną do tej w muchomorze czerwonym. Zagrożeniem dla zdrowia są też grzyby zbyt młode, niewykształcone, które łatwo pomylić z gatunkami trującymi, ponieważ zbytnio nie różnią się od siebie wyglądem.

Grzyby, a data ważności

Nieprawdą jest, że grzyby nie posiadają daty ważności. Wręcz przeciwnie – psują się tak szybko jak np.: mięso. Nie zamierzasz zaraz po ich zebraniu przygotować z nich obiadu? Od razu je oczyść, pokrój i wysusz bądź zamarynuj w occie. Grzyby nie mogą długo leżeć i każda kolejna godzina sprzyja namnażaniu się w nich toksycznych substancji. Zatruć możemy się również spodziewać, gdy przygotujemy je w niewłaściwy sposób. Chodzi o niedokładność przy myciu, zbyt krótkie gotowanie czy spożywanie na surowo. 6. Przetwarzanie grzybów następnego dnia Zdarza się, że świeżo zebrane grzyby chowamy do lodówki, a dopiero następnego dnia zabieramy się za ich oczyszczanie i przetwarzanie. To kolejny błąd. Przechowywane w ten sposób mogą się po prostu zepsuć. A im większy jest grzyb, tym jego świeżość jest krótsza. Z grzybów najczęściej przygotowujemy sosy, zupy i pierogi. Jeśli jednak nie chcemy wylądować na oddziale szpitalnym, zjadajmy je tego samego dnia, zaraz po zebraniu, oczyszczeniu i przyrządzeniu. Wielokrotne podgrzewanie lub zamrażanie zmienia ich strukturę, a to może okazać się niebezpieczne dla naszego zdrowia.

Grzybowe przetwory

Jad kiełbasiany kojarzony jest najczęściej ze spożywaniem mięsa. Warto jednak wiedzieć, że do zatrucia toksyną botulinową może dojść w wyniku jedzenia grzybów. Substancja ta jest jedną z najsilniejszych neurotoksyn - utrudnia prawidłową pracę narządu ruchu, co w rezultacie może skutkować poważnymi zaburzeniami oddychania. W jaki sposób uniknąć tego rodzaju zatrucia? Przetwory należy gotować co najmniej trzy razy. Pierwszego i drugiego dnia słoiki trzymamy na ogniu przez godzinę, trzeciego - tylko przez pół godziny. Skąd przerwy w gotowaniu? Czas musi upłynąć, by szkodliwe przetrwalniki jadu kiełbasianego mogły przekształcić się w bakterie wrażliwe na temperaturę i dopiero wtedy ulegną zniszczeniu.

Zatrucie grzybami

Jeżeli po spożyciu grzybów zauważymy takie objawy jak: bóle brzucha, bóle w nadbrzuszu, wymioty, biegunkę, silne pragnienie, skurcze mięśni, zaburzenia pracy serca i układu krążenia, spadek ciśnienia tętniczego krwi, bóle wątroby, silne rozszerzone źrenice, stany odurzenia/zamroczenia/zaburzenia świadomości, utrata przytomności, śpiączka powinniśmy natychmiast wezwać lekarza lub zgłosić się do szpitala! Zgłoszenie się w porę do lekarz zgłosić się do szpitala! Zgłoszenie się w porę do lekarza może uratować nasze/czyjeś życie! Jeśli mamy wątpliwości, czy znaleziony grzyb nadaje się do spożycia najlepiej swoje zbiory porównać dodatkowo z atlasem grzybów, pokazać doświadczonemu grzybiarzowi, bądź zanieść go do miejscowej Stacji Sanitarna – Epidemiologicznej. Pracownicy bezpłatnie skontrolują, czy grzyb nie jest trujący. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE