reklama

Wiersze o pięknym świecie powstają o czwartej rano. "Sen o poezji" Hanny Guz

Opublikowano:
Autor:

Wiersze o pięknym świecie powstają o czwartej rano. "Sen o  poezji" Hanny Guz - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaW wypełnionej po brzegi sali kameralnej Radzyńskiego Ośrodka Kultury odbył się wieczór promujący książkę "Sen o poezji" Hanny Guz. Pastelowe ilustracje do publikacji stworzyła Urszula Pietras. Poetyckie spotkanie ubogacił swoimi piosenkami Marian Kwasowiec. Z poetką rozmawiała Renata Sieromska. Tomik ukazał się w ramach cyklu "Radzyńskich Wędrówek Literackich", realizowanego od dwóch lat przez Radzyńskie Stowarzyszenie "Podróżnik", działającego przy ROK-u.

Inspiracją do pisania poezji dla bohaterki wieczoru były wiersze Konopnickiej, Tuwima,  Brzechwy, Lenartowicza czytane przez mamę przed snem. Regularnie pisze od 2010 roku. Jej wiersze znalazły się w "Moście pokoleniowym". Tematami, jakie podejmuje jest "romantyczny Radzyń z duszą", bieżące wydarzenia, ludzkie problemy, własne przemyślenia. 

"Jestem wobec siebie bardzo krytyczna. Inni uważają, że moje wiersze dobre"

Dopiero przy przepisywaniu tekstów na komputer dokonuje poprawek i zmian. Jej pierwszym krytykami jest znajoma i siostra ("siostra Wiosna"), którym czyta nowo powstałe wiersze przez telefon. Poetycką korespondencję ("wierszowane listy") prowadziła na facebooku z pochodzącym z Kocka, śp. Romanem Pudelskim.

Pani Hania przygotowuje opowiadanie o losach swojej mamy. m. in. jej dzieciństwie w czasie wojny. Zdradziła, że próbuje pisać sonety. 

Pomysł, by ilustracjami do tomiku były pastele Urszuli Pietras wyszedł do rektora Radzyńskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, Dariusza Gałana. Panie spotykały się na wernisażach. "Pastelowe symfonie" to utwór, który poetka zadedykowała autorce obrazów.

Poezję czytali Aldona Sadowska, Mirosława Piasko oraz Dariusz Gałan.

 /fragment "Snu o poezji"/

Śniła się dziewczyna piękna,

wiatrem szyta jej sukienka.

Biała, zwiewna, tak jak mgła

po radzyńskiej ziemi szła

(...) przed pałacem stała chwilę

chwyta słowa jak motyle

Te głębokie i najszczersze

i układa je w te wiersze

O pałacu - cud urodzie, 

który się przegląda w wodzie

O błękicie ponad nami,

Rzece Białce z perkozami

o modrzewiach w parku starym,

co kochanków szept słyszały...

O historii, co szła tędy

Rosnąc w mity i legendy...


Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE