reklama

Z okazji 15 lat Zespołu Szkół im. Unitów Podlaskich w Wohyniu namalowany został obraz - epopeja

Opublikowano:
Autor:

Z okazji 15 lat Zespołu Szkół im. Unitów Podlaskich w Wohyniu namalowany został obraz - epopeja  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura  - Rok 2019 obfituje w wiele wydarzeń bardzo ważnych dla naszej szkoły, naszej gminy i naszego kraju - mówiła na wstępie wyjątkowego jubileuszu 15. rocznicy nadania imienia Unitów Podlaskiej wohyńskiemu Zespołowi Szkół dyrektor Anna Kowalczyk. Przypomniała, że w Lublinie rozpoczęły się obchody związane z 450. rocznicą podpisania Unii Polsko-Litewskiej (1569r.), a Wohyń ma również swój udział w tych historycznych wydarzeniach. Mało kto wie, że właśnie w Wohyniu obradował sejm wohyński, który był przyczynkiem podpisania doniosłej w skutkach Unii Polsko-Litewskiej. 15 lat temu, w maju Polska przystąpiła do Unii Europejskiej.  Również, od 15 lat  Zespół Szkół nosi zaszczytne imię Unitów, a rocznica stała się okazją do przypomnienia i podsumowania działań związanych z pracą na rzecz zachowania pamięci o nich. 

Przez 15 lat ponad 1230 uczniów ukończyło szkołę pod skrzydłami sztandaru. 90 kroczyło w poczcie sztandarowym.  W myśl hasła „Z tego pnia życia i wiary czerpiemy dzisiaj siły” staraniem nauczycieli, pracowników szkoły, rodziców wohyńskich  uczniów, przy wsparciu ks. proboszcza Romana Banasiewicza szkoła podejmowała wiele działań. Wystawiane były sztuki teatralne, uczniowie brali udział w licznych konkursach plastycznych i wiedzowych, chór szkolny koncertował. Powstała pieśń autorstwa Anny Filipiuk-Galic pt. „Za wiarę, za Ojca Świętego”, wykonana podczas koncertu chóru. 

 

Anna  Kowalczyk wraz z wicedyrektor Barbarą Banaszczyk wyliczały ilość działań i projektów, które przyczyniają się do budowania pamięci i więzi z minionymi pokoleniami. Raz do roku w uroczystym przemarszu, przy dźwięku werbli społeczność szkolna zmierza do kościółka w  Bezwoli by czcić Patronów. Współpracuje na forum Diecezjalnej Rodziny Szkół noszących imię Unitów, w  2017r. została powołana Fundacja Dziedzictwo Unickie. Wydana została broszura „Śladami Unitów w Wohyniu i na Bezwoli”, komiks „Unickie wołanie”, 16 edycji kartek świątecznych  z zabytkami pounickimi, wciąż trwa opieka nad cmentarzem unickim. Przy szkole stanął pomnik Rodziny Unickiej , który zawiera w sobie kapsułę czasu z listem do potomnych. Wreszcie została ustanowiona Nagroda za Waleczność poświęcona Pamięci Unitów.

 

Podczas uroczystości,  do tych dzieł  dołączył obraz namalowany na zamówienie Zespołu Szkół i Fundacji Dziedzictwo Unickie. Jego twórcą jest Marek Jarmosiewicz, syn uznanego artysty Edwarda Jarmosiewicza z Wohynia.  W gromadzenie funduszy na powstanie tego dzieła zaangażowani byli pracownicy Zespołu Szkół, Rada Rodziców oraz uczniowie, którzy zorganizowali loterię fantową. Staraniem ks. Romana Banasiewicza obraz posiada piękne dębowe ramy. Został poświęcony w kwietniu na zakończenie rekolekcji, przez ks. Jacka Guza kustosza sanktuarium z Pratulina. Obraz jeszcze nie ma tytułu.

 

Anna  Kowalczyk przybliżyła zebranym historię dziejącą się na obrazie. Jak mówiła: - Chcę Państwa zaprosić do przeniesienia się w czasie. ( Na  płótnie o wymiarach 1,80 m. na 1,10 m. zostało namalowanych 125 postaci. Obraz upamiętnia dzieje powstawania listu - przesłania wohyńskich unitów do potomnych, spisanych podczas odpustu w Dzień Św. Tekli Męczennicy). 

 

Jest rok 1862.

Koniec września trawy trochę pożółkły. Pierwsze przymrozki zwarzyły zieleń, dodały rudości liściom. Za pasem prace w polu, w ogrodzie, kiszenie kapusty…. Zwykła pora, skrzętne przygotowania do zimy, troska, aby przyszłoroczny przednówek był jak najkrótszy, mało dotkliwy. 

23 września . Odpust św. Tekli Męczennicy. Wtorek. Uroczystości odpustowe to wydarzenie wyczekiwane dla parafian, to wspomnienie patrona, prośby o wstawiennictwo do Boga w różnych troskach, tych codziennych: o zdrowie, o plony, o chleb…. Ale też i o ojczyznę o zachowanie wiary..

Trzeba wyjąć ze skrzyni odświętne ubranie, odłożyć obowiązki… i biec do swojego kościoła,

Unici spieszący od strony Wohynia mijają budynek szkoły, wzrokiem ogarniają cmentarz. Na pochylenie się nad grobami najbliższych będzie czas po nabożeństwie.

Już widać kościółek na Bezwoli. Nie da się przeoczyć, że wymaga remontu. Cieknący dach nie przetrwa zimy, szarugi ani śniegów. W szczycie widać odsłonięte krokwie. Przy dzwonnicy złożone deski czekają, aby załatać najpotrzebniejsze wyrwy w dachu.

Ale to potem. Już zaplanowane, zaraz po kopaniu, po pilnych pracach.

Dziś święto. Odpust. Właśnie procesja okrąża kościół. Mrowie ludzi , powoli, dostojnie wielbiąc Boga, każdy jak potrafi. Pieśń jedna, ale liczne tony… Próżno doszukać się jednej melodii… Posłuchajmy, śpiew jeszcze nie ucichł….

Widzimy feretron i chorągiew z wizerunkiem Matki Bożej. Procesję prowadzi ksiądz łacinnik, który niesie Najświętszy Sakrament. Obok ksiądz grekokatolicki ikonę. Odróżniamy ich po szatach liturgicznych. Na czele procesji ojciec- unita z krzyżem.

Za chwilę wejdą do świątyni, głównym wejściem, które ozdabia herb Potockich. To nie dziw,i wszak Potoccy są właścicielami tych ziem. 

Drugie wejście ozdabia deska pisana cyrylicą. 

Dziś święto… Słychać, jedne nieśmiałe inne natarczywe prośby dziadów proszalnych, którzy z okolic przybyli na odpust. Ten śmielszy rozlokował się przy wejściu do świątyni. Inny obok dzwonnicy. 

Nikogo to nie dziwi. Tak jest. Bieda doskwiera wszystkim a ta najsroższa wypędza żebrać o jałmużnę. Zebrany grosz rzucony z dobrego serca pozwoli nie umrzeć zimą. 

Nieopodal swój kram rozłożył Jankiel. On daty świąt katolickich i odpustów dokładnie pamięta. Z Wohynia blisko, nie musiał świtem wyruszać w drogę. Ma obwarzanki, słodycze, smalec i okowitę. Na razie wyczekuje, pokazuje że jest. Jego głos stanie się głośny, gdy ludzie wyjdą z kościoła.

Tak tu ludzie żyją . Wielokulturowość – powiemy 150 lat później. 

Mimo święta wyczuwa się niepokój. W oddali wojska kozackie, jeszcze nie w Wohyniu, jeszcze tylko z oddali dochodzą trwożne wieści. Na razie wrzesień, dopiero w styczniu wybuchnie powstanie. Widać jednak przygotowania. Przy dzwonnicy co niecierpliwsi, młodzi szykują się do walki. Wypatrują. Może już? Kto poda hasło do powstania?

Szykują uzbrojenie takie jakie jest w ich zasięgu ręki. Mają za to mocną wiarę i siłę aby bronić wiary, walczyć za Polskę. My wiemy że krew zostanie przelana w Pratulinie, Drelowie. Ruszą prześladowania w Rudnie, Hrudzie, Olszance i setkach innych miejscowości. Pod skromne dachy Unitów wejdzie rozpacz, głód, zimno. Wkradnie się paraliżujący strach o najbliższych. Nie zabraknie tylko nadziei i ufności w Bożą Opiekę. Ani modlitw do Matki Bożej od Unitów.  

Zakłopotanie i wyczekiwanie maluje się na twarzy Antoniego Rogowskiego dobrodzieja i właściciela dóbr ziemskich w Bezwoli. Wyróżnia się z tłumu strojem, kapeluszem, postawą. Wiemy, że jest synem Macieja. Może odkrycie jego losów będzie kolejnym zadaniem uczniów Zespołu Szkół? 

Iluż z tych ludzi idących w procesji zastanawiało się co z nimi będzie? W ilu zagrodach, pod iloma strzechami rozmawiano jak jest ciężko, co dalej….. W ilu głowach lęgła się myśl, aby nie czekać, aby działać. Wielu przytakiwało z pewnością, inni mówili my was popieramy! 

Trudno zgadnąć po ilu naradach, po ilu nieprzespanych nocach Andrzej Krupski, Stefan Jędruszczak, Aleksander Dominik i Dawid Panasiuk zebrali się i poszli do księdza, aby na papier przelać swoje troski i przemyślenia.

Widzimy proboszcza parafii unickiej księdza Jana Hermana pochylonego nad kartą papieru. Z wielka uwagą i w skupieniu stara się wyrozumieć intencje swoich parafian- unitów. Z chaotycznego wielosłowia, z dopowiedzeń, gestem dookreślanych treści buduje zdania. Pismem wprawnym, językiem uładzonym, rzędem linijek powstaje list.

Oni mówią. On –pisze.

Za chwilę złożone zostaną podpisy. Czy ręką proboszcza nakreślone czy sygnatariuszy tego nie wiemy. Po latach dowiemy się, że pisali do nas.

List umieszczają w kopule remontowanej świątyni. Przeleży tam 100 lat, by przy okazji kolejnego remontu kościoła przemówiła do nas historia.

 A oto końcowy fragment Listu : .- Gdy znajdziecie tak... pisemko już zapewne kości naszych w ziemi niebędzie- przeto pamiętajcie o duszach naszych – Zaklinamy Was Imieniem Boga żebyście stałemi byli w wierze Świętej Unickiej na wzór Waszych poprzedn... z obu stron uciśnionych i prześladowanych a gdybyście i wy doczekali takich czasów a może i gorszych czego Bożeuchowaj gdyby przyszło do tego, żeby was Syzmatycy zmuszli do przyjęcia ich błędnej i fałszywej wiary bądźcie twardemi i nie odstępujcie nigdy swej wiary świętej , znoście prześladowania cierpliwie i mężnie na wzór naszego Jozefata który za stałość w wierze Świętej Unickiej był od Moskali zabity.- O! oby Bóg odwracał od Was takie klęski jakich my doznawali- Oby Bóg natchnął w was Ducha pobożności, cierpliwości i męztwa ; Oby Wam ta Matka Bozka Królowa Nieba i Ziemi błogosławiła, wami się zawsze opiekowała i w nieszczęściach, smutkach i utrapieniach pocieszała i łzy smutku ocierała, a wy żebyście z swej strony nieustawali nigdy w Nabożeństwie ku Niej – Oby Wam zawsze błogosławiła ta Święta i Nierozdzielna Trójca Ojciec, Syn i Duch Święty- Amen.-

 

Podpisali: ks. Jan Herman, Andrzej Krupski, Stefan Jędruszczak, Aleksander Dominik, Dawid Panasiuk 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE