Przypomnijmy: wynik wczorajszego głosowania nad budżetem przedstawiał się następująco: 7 głosów było "za", 7 radnych klubu "Razem dla Gminy" zagłosowało przeciw. Przewodnicząca Rady Gminy przychyliła się do prośby wójta Mazurka i zwołała na dziś sesję nadzwyczajną. Dzisiaj, gdy jej nie podejmiemy utracimy unijne dofinansowania w wysokości milionów złotych - argumentował swój wniosek.
"Potrzebujemy Państwa wsparcia" -apelował poseł Duszek
Na dzisiejszej sesji pojawił się kandydat do Parlamentu Europejskiego, poseł Marcin Duszek, który apelował:
Sytuacja jest bardzo poważna. Wczoraj spotykałem się z mieszkańcami gminy Radzyń Podlaski. Niestety, decyzją Rady Gminy odrzucono zmiany w budżecie, które gwarantowały wykorzystanie środków unijnych, złożonych wniosków. Zadzwoniłem do wójta, by zapytać: dlaczego nie ma woli i przychylności, by wykorzystywać środki unijne. Żeby te środki, które w całej Polsce, służą do budowy naszego kraju, gwarantujące rozwój, zbliżanie się do państwa Zachodu. Dlaczego z tych środków nie korzystamy, jeśli jest taka wola po stronie władz gminy. Dowiedziałem się, że są jakieś dziwne sytuacje, sprawiające że Rada Gminy na zmiany w budżecie nie wyraża zgody.
Przybywam do państwa, by prosić o sojusz, pokój, o przychylność, zrozumienie, pewne zaufanie. Te ostatnie wypracować jest najtrudniej. Znając tych ludzi osobiście, można powiedzieć wszystko, ale nie to, że nie służą naszej gminie. To jedni z nielicznych samorządowców, o których wiem, że mają najczystsze intencje, jeżeli chodzi o zarządzanie gminą w naszym regionie. Wspierajcie ich, ponad podziałami politycznymi. Wójt to człowiek, który działa na rzecz wszystkich mieszkańców.
Te wszystkie perturbacje finansowe mogą zaważyć na losie szkoły w Branicy. Odbyliśmy szereg spotkań w MEN, z wojewodą. Widziałem duża determinację wójta, by tą szkołę wybudować. Wiem, że były jakieś skargi, wnioski do konserwatora. Pomysł budowy szkoły i jej realizacja niestety przesuwa się w czasie. Zrobimy wszystko, aby tę szkołę wybudować.
Będąc radnym opozycyjnym zawsze podnosiłem rękę za tym, żeby budować, modernizować. Rozmawiałem wczoraj z mieszkańcami na rynku, niestety mają żal. Stąd moja obecność.
Bardzo dobrze, że w gminie jest klub opozycyjny - odpowiedział na pytanie radnego Ryszarda Króla. - Ma często inne zadanie na temat tego, co robią władze. Te ostatnie dzięki takim glosom, korygują te działania. Nikt nie mówi o destrukcyjnej roli klubu. Wasza obecność świadczy o tym, że przyszłość gminy leży Wam na sercu.
Po stronie dochodów były zaplanowane środki zewnętrzne z Ministerstwa Finansów, prognozowane. Pan Wójt określił, że mogą być w wysokości 2 milionów- tłumaczyła skarbnik, Aldona Roguszewska. - Po stronie wydatków ujęliśmy inwestycję budowy szkoły w Branicy Radzyńskiej w wysokości 3 milionów. A więc - te 2 miliony, które dostaniemy z zewnątrz i milion naszych środków.
Z związku ze zmianą wysokości wolnych środków (rożna od pierwotnie zaplanowanej), trzeba było zmniejszyć wydatki. Na dziś nie znamy wysokości zewnętrznego dofinansowania. Zdjęto więc te środki po stronie dochodów i wydatków. Został nasz własny milion. Z tego 800 tysięcy wzięto na zrównoważenie budżetu i wolnych środków. 200 tysięcy z naszych środków zostało na tą inwestycję.
W momencie, kiedy pozyskamy środki zewnętrzne,w każdym momencie wprowadzamy je po stronie dochodów i wydatków. Inwestycja nie jest sprawą zamkniętą, nikt nie zdjął jej z budżetu. Na ten moment zostały zmniejszone wydatki na ten cel. Nie szukajcie tych 2 milionów. Nie dostaliśmy ich i nimi nie rządzimy. - zakończyła skarbnik.
- Na pewno w tym roku nie będziemy płacić za budowę szkoły - poinformował wójt Wiesław Mazurek. - Do końca roku nie jesteśmy w stanie fizycznie jej wybudować. Budowa została przełożona na jeszcze jeden rok. Tak jak wszystkie inwestycje, zapłata jest na koniec. Była potrzeba zrobienia drugiego projektu, zostały tylko i wyłącznie o parę miesięcy opóźnione prace.
Nie blokujmy kolejnych inwestycji, zabiegamy o środki unijne, wszelkie dofinansowanie z zewnątrz. Poprzez takie głosowanie jak wczoraj, odbieramy sobie ta możliwość.
Nie podjęcie tej uchwały naraża nas na finansowe konsekwencje. Wszystkie nasze czynności musimy umieszczać w dokumentach. Do piątku mamy termin związany z ofertą wykonawcy. Ten ostatni poniósł koszty, wpłacił duże wadium w ramach gwarancji ubezpieczeniowej - mówiła podinspektor Aleksandra Belniak, zajmująca się w gminie realizacją wniosków unijnych i otrzymywaniem dotacji, dofinansowania.
Później nastąpiła rozmowa Michała Wierzchowskiego ze skarbnik gminy, która rozjaśniała wątpliwości radnego. Dotyczyła szczegółów ustalania i planowania budżetu oraz kompetencji wójta w zarządzaniu finansami i ewentualnymi zmianami w budżecie. -Dochody + przychody minus wydatki i rozchody równa się zero - tłumaczyła Roguszewska. - Bazujemy głównie na środkach zewnętrznych, staramy się pozyskiwać ich jak najwięcej.
-Czy pan radny chce na sesji nauczyć się ustaw i księgowości?- skomentował pytaniem wójt. - W 2018 na oświatę wydaliśmy 6 mln złotów. Gdybyśmy ich nie wydali mielibyśmy wkład własny do inwestycji. Ja jestem organem wykonawczym, państwo są organem uchwałodawczym.
Nie być jak "Pan Józio, który biegał z pustą taczką po budowie"
Czasem trzeba myśleć o następnych pokoleniach, a nie o następnych wyborach- skomentowała radna Elżbieta Pieśko. - W klubie "Razem dla gminy" nie ma dyscypliny. Każdy korzysta ze swego sumienia.
Pałac w Branicy się sypie, jest wystawiony na sprzedaż.To nie samochód, na którego nabywca znajdzie się lada moment. To kosztowna inwestycja. Można było go zabezpieczyć przed dalszą degradacją. Tyrajmy nad czymś, co podniesie jakość życia. Jakie rzeczywiste, społeczne i finansowe efekty przyniesie gminie rewitalizacja parku? Na samej rewitalizacji nie skończą się koszty, będzie generował następne. Może jesteśmy głosem rozsądku? Nie mamy zamiaru szkodzić, nie chcemy blokować działania urzędu. To kredyt zaufania.
-Współdziałanie, kompromis jest osiągalny- dodał radny Król. - Apeluję o współpracę.
Uchwała została podjęta 10 głosami "za", przy 4 wstrzymujących się. 13 głosami "za", przy jednym wstrzymującym się zatwierdzono także wieloletnią prognozę finansową na lata 2019 - 2024 r.
-Panie wójcie, dostał pan od nas dziś duży kredyt zaufania. - zakończyła radna Maria Frączek. - Zakopmy topór wojenny - powiedziała, podając wyciągniętą rękę wójta.