Podczas inauguracji roku szkolnego Cezary Czarniak, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2, poinformował, że w związku z restrykcyjnymi zmianami przepisów w szkole nie będzie działał sklepik. Rodzice informację przyjęli gromkimi brawami.
Przypomnijmy, że chodzi o nowelizację ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia, zgodnie z którą firmy prowadzące sklepiki szkolne nie mogą sprzedawać w nich m.in. chipsów, napojów energetyzujących, jedzenia typu fast food i instant. Stołówki szkolne muszą mniej smażyć, używać więcej warzyw i ryb. Prowadzącym sklepiki za złamanie przepisów grozi kara do 5 tys. zł i natychmiastowe wymówienie umowy.
Jak się okazuje, działalność sklepików szkolnych stanęła pod znakiem zapytania w wielu szkołach powiatu radzyńskiego. W Gimnazjum nr 2 właścicielka wstrzymała działalność. Z informacji uzyskanych w szkole wynika, że chce ona poczekać kilka dni na rozwój sytuacji, zobaczyć, czy prowadzenie tego biznesu na nowych warunkach będzie się opłacało. Dyrektor Bożena Marcinkowska stwierdziła na rozpoczęciu roku, by uczniowie zaopatrywali się w innym miejscu. Wciąż nie wiadomo, czy po przerwie wakacyjnej ruszy sklepik w Szkole Podstawowej nr 1. Podobnie jest w Czemiernikach.
Nie wiadomo, czy przy tych obostrzeniach będzie można w nim cokolwiek sprzedawać
- usłyszeliśmy w czemiernickim gimnazjum.