Najwięksi przegrani wyborów. Ich nie zobaczymy w Sejmie

Monika Pawłowska sensacyjnie nie dostała się do Sejmu. Zajęła zaledwie 8 miejsce wśród polityków PiS w okręgu chełmskim. Startująca z pozycji nr 4 była posłanka Lewicy czy Porozumienia Gowina zdobyła zaledwie 10 789.

Ryszard Madziar startował z list PiS z pozycji nr 2. Co powinno mu dać gwarancję mandatu. Jednak nie udało się. Doradca Ministra Aktywów Państwowych Jacka Sasina zdobył zaledwie 8 817 głosów. Tak wynik dał mu 10 miejsce wśród kandydatów PiS w okręgu chełmskim.

Poza Sejmem znalazła się również posłanka Beata Strzałka. Startująca z list PiS z pozycji nr 13 zdobyła 8 844.

Szef struktur PO na Lubelszczyźnie również nie dostał się do Sejmu. Podobnie, jak 4 lata temu znalazł się "pod kreską". Do Sejmu wszedł po śmierci Riada Haidara. Startujący z pozycji nr 3 Żmijan zdobył 8 463, co jest czwartym wynikiem wśród kandydatów KO w obwodzie chełmskim.

Podobnie, jak Stanisław Żmijan do Sejmu nie dostał się Krzysztof Głuchowski. Polityk PiS podobnie, jak członek PO 4 lata temu nie dostał się pierwotnie do Sejmu. Przysięgę złożył dopiero po tym, jak wygasł mandat Gabrieli Masłowskiej. Krzysztof Głuchowski startował w okręgu nr 6 z pozycji nr 8. Zdobył 5 346 głosów, co daje mu 11 wynik.

Kiepski wynik uzyskał kolejny poseł PiS, czyli Krzysztof Głuchowski. Polityk zdobył 4 937 głosów, co jest 12 wynikiem wśród kandydatów PiS. To daje 4 wynik na liście rezerwowej.

Leszek Kowalczyk, to kolejny poseł PiS, którego nie zobaczymy w Sejmie. Startujący z list PiS polityk zdobył 4 534 głosy.

Troje posłów z okręgu nr 6 wprowadza do Sejmu Koalicja Obywatelska. Nie będzie nią Bożena Lisowska, która startowała z pozycji nr 3. Radnej wojewódzkiej podobnie, jak przed  4 laty zabrakło głosów. Na Bożenę Lisowską zagłosowało 6 935 osób, co jest 4 wynikiem 

Dużo szumu w trakcie kampanii wyborczej robił startujący z listy Trzeciej Drogi Jakub Stefaniak. Były dziennikarz przede wszystkim walczył z nierównym traktowaniem i pokazywaniem jego polityków opozycji w TVP Lublin. To nie wystarczyło. Zamykający listę były rzecznik prasowy PSL zdobył zaledwie 1 849 głosów. To zaledwie 9 wynik.

Słaby wynik Konfederacji poskutkował tym, że w Sejmie z okręgu nr 6 znajdzie się tylko jeden polityk z tego ugrupowania. Rafał Mekler podobnie, jak 4 lata temu nie zasiądzie w ławach sejmowych. Zabrakło mu niewiele, bo otrzymał 7 134 głosy.