Kredyt frankowy a rozwód
Zagadnienie rozwodu i równoczesnej konieczności rozliczenia się z bankiem z tytułu kredytu frankowego stanowi dla wielu byłych partnerów nie lada wyzwanie. Rozdzielenie majątku wspólnego jest procesem skomplikowanym, ale możliwym do przeprowadzenia. Jednak wspólnie zaciągnięty dług, w szczególności ten denominowany w obcej walucie, który z czasem stał się dla wielu rodziców "kamieniem u szyi", czasami wydaje się przeszkodą nie do pokonania.W obliczu takich sytuacji, istotne znaczenie dla byłych małżonków jest możliwość indywidualnego wystąpienia przeciwko bankowi z żądaniem unieważnienia umowy kredytowej. Kluczowe w tej sprawie Orzeczenie Sądu Najwyższego z 19 października 2023 r. o sygn. III CZP/23, stanowi, że w sprawach dotyczących nieważności umowy kredytu frankowego nie jest konieczne współuczestnictwo wszystkich kredytobiorców.
Dzięki temu rozstrzygnięciu byli małżonkowie, którzy nie są w stanie dojść do porozumienia lub którzy chcą zaoszczędzić sobie wzajemnych kontaktów, mogą podejmować samodzielne kroki prawne w celu unieważnienia niekorzystnej umowy kredytowej. Dla osób, które szukają profesjonalnego wsparcia w takich sytuacjach, zapraszamy na stronę internetową kancelarii Andrzej Jakubowski Kancelarie Radców Prawnych dostępną pod adresem: https://jczkancelaria.pl/kancelaria-frankowa-bydgoszcz/.
Procedura sądowa w sprawie unieważnienia umowy kredytowej
Proces sądowy mający na celu unieważnienie umowy kredytowej zazwyczaj obejmuje złożenie pozwu, w którym kredytobiorca (lub kredytobiorcy, jeśli decydują się na wspólne działanie) domaga się stwierdzenia nieważności umowy kredytowej zawartej z bankiem. Taka decyzja sądu może mieć daleko idące konsekwencje finansowe dla obu stron, dlatego banki często zdecydowanie bronią swoich interesów. Ważnym momentem jest przygotowanie dobrze uzasadnionego pozwu, który powinien być oparty na szczegółowej analizie umowy pod kątem obecności nieuczciwych warunków czy klauzul, które mogą uzasadniać jej nieważność.
Zwrot zapłaconych rat kredytu
Kolejnym aspektem, który pojawia się przy unieważnieniu umowy kredyty frankowego, jest kwestia zwrotu zapłaconych rat. Tutaj pojawia się wiele pytań dotyczących tego, jak należy rozliczyć środki, które były wspólnie wpłacane na konto kredytowe. Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie wskazuje, że w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytowej, bank zobowiązany jest do zwrotu wszystkich wpłaconych środków. Dla byłych małżonków może to oznaczać konieczność podziału tych środków zgodnie z ustaleniami dotyczącymi podziału majątku wspólnego, chyba że decydują się na inne rozwiązanie, takie jak cesja wierzytelności.Cesja wierzytelności stanowi interesującą opcję dla osób, które chcą uniknąć komplikacji związanych z podziałem zwrotu zapłaconych rat. W praktyce oznacza to, że jeden z byłych małżonków może przenieść na drugiego swoje prawa do żądania zwrotu części środków od banku. Jest to szczególnie przydatne w sytuacjach, gdy jedna ze stron chce szybko zakończyć wszelkie finansowe powiązania z byłym partnerem. Wymaga to jednak porozumienia między stronami oraz odpowiedniego zabezpieczenia interesów osoby, która rezygnuje ze swoich praw, na przykład poprzez umowę cywilnoprawną.
Co z ratami zapłaconymi po rozwodzie?
Rozwód nie rozwiązuje automatycznie kwestii zobowiązań kredytowych wobec banku. Dlatego też raty zapłacone po rozwodzie, szczególnie te opłacone wyłącznie przez jedną ze stron, stanowią przedmiot osobnego rozliczenia. W przypadku unieważnienia umowy kredytowej osoba, która kontynuowała spłatę kredytu, ma prawo do żądania od banku zwrotu całkowitej kwoty wpłaconych środków. Jest to ważne zwłaszcza w sytuacji, gdy byli małżonkowie zdecydowali się na nierówny podział majątku wspólnego.
Rola drugiego kredytobiorcy w procesie - czy konieczna jest jego obecność?
Jednym z najczęściej pojawiających się pytań w kontekście walki o unieważnienie umowy kredytowej po rozwodzie jest to, czy działania jednego z byłych małżonków mogą być skuteczne bez aktywnego udziału drugiego. Orzeczenie Sądu Najwyższego jednoznacznie wskazuje, że w procesie o unieważnienie umowy kredytowej nie jest wymagana obecność wszystkich kredytobiorców. To w dużym stopniu ułatwia sytuację, gdy kontakt między byłymi partnerami jest utrudniony lub gdy jedna ze stron nie wykazuje zainteresowania dalszą walką z bankiem. Oczywiście, sąd może zdecydować o powiadomieniu drugiego kredytobiorcy o toczącym się procesie lub wezwać go jako świadka, jednak nie ma to wpływu na możliwość zainicjowania procesu przez jedną stronę.Rozwód nie tylko kończy związek małżeński, ale również otwiera nowy rozdział w życiu finansowym byłych partnerów. Możliwość unieważnienia umowy kredytowej frankowego po rozwodzie, bez konieczności wspólnego występowania przeciwko bankowi, stanowi ważny krok w kierunku odzyskania pełnej niezależności finansowej. Orzeczenie Sądu Najwyższego otwiera przed byłymi małżonkami nowe perspektywy, umożliwiając im indywidualne dochodzenie swoich praw. To przede wszystkim szansa na uwolnienie się od ciężaru finansowych zobowiązań, które mogły stać się przyczyną wielu napięć i konfliktów.
Artykuł zawiera linki zewnętrzne prowadzące do strony kancelarii prawnej specjalizującej się w zagadnieniach omawianych w treści. Linki te mają charakter wyłącznie informacyjny. W razie dodatkowych pytań zapraszamy do odwiedzenia strony kancelarii, aby uzyskać więcej szczegółów lub skonsultować się z prawnikiem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.