reklama
reklama

Borkowski: Coś w tym jest, że Bóg wzywa tych najlepszych do nieba

Opublikowano:
Autor:

Borkowski: Coś w tym jest, że Bóg wzywa tych najlepszych do nieba - Zdjęcie główne

Karol Borkowski (z lewej) tworzył duet napastników wraz z Marcinem Mrozem (z prawej)

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW ostatnich dniach odszedł Marcin Mróz. 26-latek był kapitanem Az-Budu Komarówka Podlaska. Grał w ataku z Karolem Borkowskim.
Reklama lokalna
reklama

- Marcin był wspaniałym człowiekiem, zawsze radosnym i uśmiechniętym. Był bardzo lubianą osobą w społeczeństwie, jak i w życiu piłkarskim. Zawsze we dwóch graliśmy w ataku. Strzelaliśmy mnóstwo bramek. Szukaliśmy siebie w polu karnym i cieszyliśmy z każdej zdobytego gola - mówi 36-latek.

"Pesiek" przyznaje, że jego partner z ofensywy był silnym i szybkim zawodnikiem. Dawał z siebie sto procent. Dla niego nie było straconej piłki. Grał na maksa, do ostatniego gwizdka - dodaje.

Borkowski wspomina sławetne "cieszynki" Marcina po każdym golu. - Biegł w stronę swojej narzeczonej Patrycji z serduszkiem utworzonym z dłoni. To go napędzało do strzelania kolejnych bramek i wygrywania meczów. Po każdym spotkaniu w szatni to on buł motorem napędowym do cieszenia się z trzech punktów. Nie wiem jak będzie teraz. Nie wiem, kto będzie krzyczał "Kto wygra mecz". Ciężko w tej chwili sobie to wyobrazić, że to nie będzie nasz "Mrozio" - płacze.

- Marcin, zawsze będziemy o Tobie pamiętać, rozmawiać. Jesteś w naszych sercach. Spoczywaj w pokoju wspaniały człowieku. Coś w tym jest, że Bóg wzywa tych najlepszych do nieba - kończy.

Więcej we wtorek we Wspólnocie.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama