Popularny "Bulwa" od siedmiu miesięcy funkcjonował z bólem. - Najpierw z lewej strony, a później przeszło na drugą. Pół roku jeździłem po specjalistach i nikt nie był w stanie zdiagnozować, co mi jest. A ja trenowałem, grałem na środkach przeciwbólowych na tyle, na ile mogłem - mówi Piotr Zmorzyński.
Przełomem była wizyta 29-latka u specjalisty w klinice w Białymstoku. - Zdiagnozował obustronną przepuklinę sportową. Przeszedłem operację. Jeździłem po znachorach. Nikt nie wiedział, co mi jest. Aż wreszcie zajął się mną ktoś kompetentny - mówi.
Zmorzyński wrócił do domu. - To moja pierwsza poważniejsza kontuzja. Chcę jak najszybciej się wyleczyć i wrócić na boisku. Wiem, że muszę pomóc drużynie w utrzymaniu. Chcę nadal cieszyć się sportem oraz tym, co kocham. Przez ostatnie miesiące grania z bólem strasznie się męczyłem fizycznie oraz psychicznie - dodaje.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.