Oba gole w starciu Gromu z Gryfem Gmina Zamość padły po rzutkach karnych. Miejscowi prowadzili po strzale Mikołaja Grzędy. Jego intencje wyczuł Michał Nos, ale nie był w stanie zatrzymać uderzenia z 11 metrów. Faulował Marcin Chilimoniuk, który w 73 minucie obejrzał czerwoną kartkę za faul na zawodniku wychodzącym na czystą pozycję.
Podopieczni Adriana Świderskiego wyrównali z "wapna". Faulowany był Patryk Tomasiak, a Jakub Pryliński uderzeniem w lewy róg bramkarza doprowadził do wyrównania. "Pryta" kompletnie zmylił golkipera miejscowych.
- To był trudny mecz. Trudniejszy niż się spodziewaliśmy. W pierwszej połowie było to wyrównane spotkanie. Obie drużyny grały prostą piłkę. Po przerwie zaskoczyliśmy przeciwnika, ale rywal zdołał wyjść na prowadzenie. Zdołaliśmy ich dogonić. Po czerwonej kartce musieliśmy się cofnąć. Gospodarze osiągnęli przewagę, ale wytrwaliśmy do końcowego gwizdka. Punkt to dobry wynik, ale potrzebujemy zwycięstw - mówi Adrian Świderski, opiekun Gromu.
Gryf Gmina Zamość - Grom Kąkolewnica 1:1 (0:0)
Bramki: M. Grzęda 54' (k) - Pryliński 67' (k).
Grom: Nos - Dajos, Grochowski, Jakimiński, Tomasiak (70' Szafrański), J. Rycaj (65' Mielnik), D. Rycaj (65' Kocyła), Siudaj, Chilimoniuk, Kanatek (75' Urbański), Pryliński (82' Bancerz).
Żółte kartki: Kanatek, J. Rycaj, Siudaj, Dajos.
Czerwona kartka: Chilimoniuk 73', za faul.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.