Z funkcji trenera zrezygnował Krzysztof Jędruchniewicz. 31-latek przez ostatnie cztery lata odpowiadał za ekipę, która walczy w Klasy Okręgowej. - Decyzja została podjęta na wielu płaszczyznach. Niestety, podyktowana jest sprawami prywatnymi oraz klubowymi - mówi.
Jak przyznaje, decyzję podjął z początkiem roku. - Mocno się boksowałem z myślami, bo ciężko jest zamknąć taki rozdział. Była to decyzja, która we mnie dojrzewała. Nie podejmowałem jej pod wpływem emocji czy chwili - dodaje.
Jędruchniewicz nie ukrywa, że wygrało życie rodzinne. - Narodziła się córeczka. 10 września na świat przyszła Zoja - mówi.
Nie bez znaczenia był również dystans. - Regularnie pokonywałem trasę z Międzyrzeca Podlaskiego na stadion i z powrotem. Aspekt sportowy również miał wpływ, ale nie wyniki, bo to sprawa trzeciorzędna - dodaje.
Jędruchniewicz dodaje, że czarę goryczy przelała operacja. - Przez nią prawdopodobnie już nie wrócę na boisko. Ponownie zerwałem więzadła krzyżowe oraz doznałem uszkodzenia łąkotki. Mimo, że nie będę trenerem Absolwenta, trzymam kciuki za zespół. Do końca życia będę kibicem ekipy - kończy.
Więcej we wtorek we Wspólnocie. Zapraszamy do lektury.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.