reklama

"Kojek" wybił szybę na cześć wygranej Młodzieżówki! A po meczu były napoje "radości"

Opublikowano:
Autor:

"Kojek" wybił szybę na cześć wygranej Młodzieżówki! A po meczu były napoje "radości" - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Wydarzeniem niedzielnej serii gier była porażka Lutni Piszczac. Ekipa Mateusza Kacika przegrała 2:3 z Młodzieżówką Radzyń Podlaski. Dla ekipy była to pierwsza porażka od 308 dni. Poprzednia miała miejsce 13 listopada 2022 roku. Wówczas 5:3 wygrał Kujawiak Stanin.
reklama

Wstydliwe 0:16
- Mecz przyniósł wiele emocji i myślę, że kibice zgromadzeni nie mogli czuć się rozczarowani. W głowach mieliśmy wstydliwe 0:16 z poprzedniej rundy. Uważam, że zagraliśmy dobre spotkanie i goście nie zagrozili nam po akcji, a jedynie po dwóch błędach indywidualnych, które skutkowały stałymi fragmentami gry. Z przebiegu meczu uważam, że byliśmy drużyną konkretniejszą i z pewnością ekipą, której bardziej zależało - mówi Piotr Mitura, szkoleniowiec Młodzieżówki.
0:2 do 3:2
Po pierwszej połowie Lutnia miała przewagę dwóch trafień. Norberta Łukaszuka pokonali: Sebastian Całka i Tomasz Tuttas z rzutu karnego. Miejscowi zabrali się za odrabianie strat po zmianie stron. Patryk Burda huknął z rzutu wolnego w samo okienko. Paweł Muszyński skończył zespołową akcję uderzeniem zewnętrzną częścią stopy. W 83 minucie gospodarze oszaleli z radości. Mariusz Lecyk otrzymał podanie i znalazł się w sytuacji sam na sam. Minął Damiana Kaczmarka i dopełnił formalności.
Napoje "radości"
- Od początku meczu mieliśmy swoje sytuację i wierzyliśmy, że w drugiej połowie pojawią się kolejne. Pokazaliśmy wolę walki do końca. Już w poprzednich meczach gdy trafialiśmy na 2:1 w 90 minucie meczu z Milanowem i Zastawiem pokazaliśmy, że zawsze gramy do końca - dodaje Mitura i przyznaje, że po meczu były napoje "radości". Posiedzieliśmy w szatni dłużej niż zwykle. Było wesoło, ale to co było w szatni, zostaje w jej murach - śmieje się.

ZOBACZ TAKŻE: Czarnoskóry piłkarz przyjechał z drużyną zagrać mecz blisko granicy. W sklepie zwinęła go straż graniczna

Aż szyby pękały
Zwycięstwo Młodzieżówki zostało okupione wybiciem szyby w budynku klubowym Orląt. Dokonał tego Łukasz Samociuk. Oczywiście, "Kojek" zrobił to przypadkowo, ale to pokazuje, że walka była na całego. Aż szyby pękały.
Moje słowa zmotywowały radzynian
Jak dodaje trener Młodzieżówki, zmotywowały ich moje słowa w zapowiedzi przed kolejką. Wówczas nazwałem drużynę z Radzynia Podlaskiego "Małą Wieczystą". Dlaczego? No przecież do tej ekipy dołączyli tacy gracze jak: Łukasz Samociuk, Paweł Muszyński, Mariusz Lecyk. Doświadczeni i jakościowi zawodnicy. - Musieliśmy udowodnić, że te słowa nie wzięły się znikąd. Ci gracze wnieśli ogrom doświadczenia w szeregi, ale z drugiej strony trzeba pamiętać o reszcie drużyny, która mega fajnie się rozwinęła. W ciągu krótkiego czasu z ekipy broniącej się przed spadkiem do ostatniej kolejki minionego sezonu staliśmy się drużyną liczącą się w walce o mistrzostwo Klasy Okręgowej - kończy Mitura.


Młodzieżówka Radzyń Podlaski - Lutnia Piszczac 3:2 (0:2)
Bramki: Burda 55`, Muszyński 74`, Lecyk 83` - Całka 34`, Tuttas 42` (k).
Młodzieżówka: N. Łukaszuk - Burda, Kobojek, P. Mitura, K, Drygiel, B. Drygiel (46` Sidor), M. Łukaszuk (71` Wierzbicki), Sadowski (88` M. Koczkodaj), Muszyński, Samociuk, Lecyk.
Lutnia: Kaczmarek - Olszewski, Stankiewicz, Szabat, Całka (71` Giś), Wiraszka (88` Rogulski), Hawryluk, Opolski, Hołownia, Kuczyński, Tuttas.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama