ROZMOWA Z Bartłomiejem Matejkiem, zawodnikiem Orląt Radzyń Podlaski
To są derby i na pewno nikt nie odłoży nogi
Jak będzie w sobotę?
- Podlasie to bardzo mocna drużyna, która jest dobrze poukładana taktycznie. Są dobrze zgrani w defensywie i szybko kontrują, co na pewno nie będzie dla nas łatwym wyzwaniem. Uważam, że dobrze przygotowaliśmy się podczas tego tygodnia i wykorzystamy każdy drobny błąd popełniony przez przeciwnika.
Wygracie?
- Od samego początku tygodnia cała drużyna myśli tylko o zwycięstwie. To są derby i na pewno nikt nie odłoży nogi. Jedynym celem jest wywiezienie trzech punktów z Białej Podlaskiej .
Jaki wynik typujesz?
- Tak jak powtarzałem, to są derby i dla nas będzie się liczyć tylko zwycięstwo. Takie mecze charakteryzują się tym, kto zostawi większe serce na boisku. Jestem pewien, że nam tego nie będzie brakować.
Poradzicie sobie?
- Jesteśmy dość młodą drużyną, która ma swoją jakość. Jeśli będziemy mieli chłodne głowy od pierwszego gwizdka do ostatniego to nie boję się o finalny wynik.
Wygrana na Podlasiu byłaby super prezentem na urodziny?
- Myślę, że zwycięstwo byłoby idealnym prezentem urodzinowym. Tym bardziej, że jest to mecz derbowy.
Zagrasz?
- Mam taką nadzieję.
A jak nos?
- Z nosem już wszystko dobrze. Doznałem lekkiej kontuzji, która wykluczyła mnie na tydzień. Po powrocie do treningów ciężko pracowałem, żeby być w jak najlepszej dyspozycji na mecz z Podlasiem.
Jak doszło do urazu?
- W meczu pucharowym z Orlętami II Łuków, przy stanie 0:0 uratowałem swój zespół przed utratą gola. Wślizgiem zablokowałem strzał napastnika, po czym otrzymałem cios kolanem w twarz od interweniującego bramkarza.
Sobotni mecz będzie tym wyjątkowym?
- Podlasie to drużyna, której jestem wychowankiem. Spędziłem tam osiem lat. Ten etap w życiu uważam jako jeden z lepszych. Tutaj stawiałem swoje pierwsze kroki w piłce i osiągałem pierwsze życiowe sukcesy. Występ przeciwko drużynie z rodzinnego miasta wyzwala we mnie dodatkowe pokłady ambicji. Chcę pokazać się z jak najlepszej strony.
Jeszcze jakiś czas temu myślałeś, że po występach w drużynach młodzieżowych Podlasia dostaniesz szansę w seniorach?
- Podlasie to bliska mi drużyna, jednak piłka nożna to taki sport, w którym zawodnicy odchodzą w różnych kierunkach, a czasem wracają. Widocznie los chciał żebym był w tym miejscu jakim jest drużyna Orlęta Radzyń Podlaski. Teraz się skupiam tylko na meczu, żeby wywieźć trzy punkty i pracować dalej.
fot. archiwum zawodnika
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.