reklama

Radzynianka na dwa medale!

Opublikowano:
Autor:

Radzynianka na dwa medale! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportZe swoich pierwszych mistrzostw Europy zawodniczki Radzyńskiego Sportowego Centrum Taekwon-do wróciły z tarczą. Patrycja Chud zdobyła dwa medale, zaś Martyna Zielnik w ćwierćfinale przegrała dopiero po dogrywce.

Od 28 kwietnia do 1 maja fińskie Tempere było areną zmagań blisko pięciuset zawodników, którzy zjechali by walczyć o najważniejsze trofea podczas Mistrzostw Europy Seniorów i Juniorów w Taekwon-do. Swój bardzo dobry start a zarazem debiut w tak ważnych zawodach odnotowały podopieczne Łukasza Ciężkiego, Patrycja Chud i Martyna Zielnik.

Obie zawodniczki wystartowały w walkach indywidualnych. 

Martyna Zielnik w wadze do 50 kg po dość dramatycznej dogrywce w ćwierćfinale z zawodniczką z Holandii musiała uznać jej wyższość. Tym samym zajęła bardzo wysokie miejsce 5-8 w swojej kategorii wagowej. 

Patrycja Chud natomiast po bardzo dynamicznych pojedynkach w kategorii do 55 kg odpadła dopiero w półfinale po porażce z Finką, która ostatecznie zwyciężyła w tej kategorii. 

Zamiast walki o złoto był więc brąz i tytuł II wicemistrzyni Europy. Po pojedynkach indywidualnych przyszedł start na walki drużynowe. Dzięki bardzo dobrym walkom swoim  i całej drużyny Patrycja dołożyła do brązowego medalu również srebrny krążek a tym samym tytuł Wicemistrzyni Europy!.

Trzeba nadmienić, że obie zawodniczki są juniorkami młodszymi, które dzięki decyzji trenerów kadry narodowej wystartowały w wyższej kategorii wiekowej wiekowej juniora. Napawa to wielkim optymizmem przed kolejnymi startami.

Radzyńska szkoła

Sukces dziewczyn trenowanych przez Łukasza Ciężkiego nie jest jednorazowym wyskokiem ponad stan. Często zdarza się, że w mniejszych ośrodkach sukces jakiejś dyscypliny sportowej oparty jest o charyzmę jednego szkoleniowca - fanatyka. Pamiętam, jak obawialiśmy się o losy radzyńskiego taekwon-do, kiedy twórca jego potęgi trener Janusz Wlizło postanowił więcej czasu poświęcać innym pasjom. Mission impossible podtrzymania tradycji podjął się Łukasz Ciężki i po kilku latach widzimy, że podołał i co ważne: zrobił coś własnego i oryginalnego. Potem będą następni. Brawo Patrycja, brawo Łukasz, brawo Janusz, brawo Radzyń!

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE