Nasi wygrywali po golu tuż przed przerwą. Jakub Pryliński obrócił się z piłką i rywalem na plecach i zagrał do Dawida Kanatka na wolne pole. Ten po kierunkowym przyjęciu w stronę bramki i kilkunastu metrach sprintu trafił silnie pomiędzy nogami bramkarza.
- Mieliśmy dużo szans na strzelenie bramek. W pierwszej połowie powinniśmy zamknąć mecz. Niestety, zawiodła skuteczność i błędy w rozegraniu. W drugiej połowie w ekipie gości pojawiło się dwóch zawodników z pierwszej drużyny i to Motor II miał więcej z gry, chociaż i my mieliśmy swoje szanse. Pozostaje niedosyt - mówi autor gola dla Gromu.
- Szkoda, bo mimo, że przespaliśmy pierwszą połowę, powinniśmy zdobyć nawet trzy gole. Bramkę straciliśmy po rzucie wolnym. Piłkę musnął tylko "Pryta", co wykorzystał przeciwnik. Po raz kolejny pokazaliśmy, że dobrze bronimy, ale gorzej radzimy sobie w ofensywie - dodaje Adrian Świderski, opiekun Gromu.
Grom Kąkolewnica - Motor II Lublin 1:1 (1:0)
Bramki: Kantek 41' - Murzacz 47'.
Grom: Nos - Tomasiak, Siudaj, Chilimoniuk, Marczuk (72' Dajos), Jakimiński, J. Rycaj, Grochowski, Pryliński (89' Urbański), D. Rycaj, Kanatek (71' Mielnik).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.