[Sprostowanie]
Prima aprilis
Artykuł o wzmocnieniu last minute Unii Żabików był żartem prima aprilisowym.
- Zamiast wydawać pieniądze na podejrzane zakupy w polskiej czwartej lidze wysłaliśmy kilku bystrych i pomysłowych juniorów na mecz Barcelona- PSG. Chłopaki z Paryża po meczu niespecjalnie chcieli rozmawiać z dziennikarzami, ale składanie autografów mają w zakresie obowiązków. Akurat jakoś tym razem podpisali kontrakty z Unią... W sumie władze PSG nie miały pretensji, nawet chętnie przysłały certyfikaty, przy Krychowiaku trzy razy dopytywali, czy my wiemy, co robimy... Ale cóż, ryzyk – fizyk, Mazurek bez formy to wstawię Verattiego!
Czy natomiast Krycha i Pastore wkomponują się na tyle w drużynę, żeby wyjść w pierwszym składzie w Kąkolewnicy?
Taka integracja bywa trudna, tym bardziej że bar Grizzli jest zamknięty z powodu remontu – podsumowuje szkoleniowiec Unii.