reklama

21-latek z promilami

Opublikowano:
Autor:

21-latek z promilami - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościZa krótkotrwałe użycie pojazdu i jazdę w stanie nietrzeźwości odpowie 21-letni mieszkaniec Radzynia Podlaskiego. Mężczyzna podejrzany jest o to, że w piątkowe popołudnie zabrał stojący na podwórku właściciela samochód osobowy marki Ford. Wykorzystał fakt, że wewnątrz auta znajdowały się kluczyki. Wyjeżdżając uszkodził bramę wjazdową. W chwili zatrzymania był kompletnie pijany. Wczoraj mężczyzna usłyszał zarzut i przyznał się do winy.

W miniony piątek około godz. 18:30 dyżurny radzyńskiej komendy został powiadomiony o nietrzeźwym kierowcy, który jeździ ulicami miasta prawdopodobnie skradzionym samochodem. Na miejscu natychmiast zjawił się patrol policji. Na ul. Wojska Polskiego policjanci zauważyli kierowcę, który na widok radiowozu zaczął przyspieszać. Funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg. Po chwili zatrzymali uciekające auto. Za jego kierownicą siedział 21-letni mieszkaniec Radzynia Podlaskiego. Amator jazdy na podwójnym gazie, nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem. Dodatkowo, nie miał również dokumentów na auto, które nie było jego własnością. Jak się okazało 21-latek wszedł na teren jednej z posesji  i odjechał stojącym tam samochodem osobowym marki Ford. Wykorzystał fakt, że wewnątrz auta znajdowały się kluczyki. Opuszczając posesję uszkodził bramę wjazdową. W chwili zatrzymania mężczyzna był kompletnie pijany. Badanie wykazało ponad 3 promile alkoholu w jego organizmie. Noc spędził w policyjnym areszcie. Wczoraj 21-latek usłyszał zarzuty i przyznał się do winy.

Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie również za krótkotrwałe użycie mienia, jak też popełnione wykroczenia.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE